Coraz więcej reklam w metrze, przybywa też kontrowersji wokół ich nowych nośników, które zasłoniły ciągnący się przez całą długość peronu pasek z nazwą stacji. “Przykra arogancja i brutalna komercjalizacja, którą prowadzi miejska spółka” – krytykuje nasza czytelniczka.
Metro w Warszawie przewozi na obu liniach ponad 600 tys. pasażerów dziennie, co skwapliwie wykorzystują reklamodawcy. Swoje nośniki umieszczają w coraz bardziej zaskakujących formach. Ostatnio można je spotkać nawet na bramkach biletowych. Wcześniej rozmnożyły się m.in. na ścianach przy schodach ruchomych na stacji Centrum.
W “Stołecznej” pisaliśmy też o zasłonięciu reklamami serialu telewizyjnego całej stacji Ratusz Arsenał w 2019 r. “To ordynarne oklejenie niczemu nie służy. Totalna przesada. Reklama tę stację pożera. Czuję się tam jak w reklamowej klatce. Skutkiem jest znieczulica wizualna. Wszędzie jesteśmy bombardowani taką ilością przekazu, że przestajemy rejestrować poszczególne elementy” – komentowała wtedy Aleksandra Stępień-Dąbrowska, prezeska stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim, które działa na rzecz ograniczenia i uporządkowania reklam oraz szyldów w polskich miastach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS