A A+ A++

Podczas listopadowej sesji rady miasta przyjęto uchwałę dotyczącą wywozu śmierci z terenu miasta Opola. W myśl nowych przepisów miesięczna stawka za odbiór zmieszanych śmieci miała wzrosnąć z 20 zł do 38 zł, a za odbiór posortowanych z 13 zł do 19 zł.

Urząd miasta prowadził w międzyczasie rozmowy z konsorcjum Remondis dotyczące ewentualnych podwyżek, ponieważ w wielu miastach w Polsce obserwowano, że usługi drożeją, a system gospodarki odpadami w gminie musi się bilansować. To znaczy, że jego funkcjonowanie musi być pokrywane w całości z opłat od mieszkańców i firm.

Nieoczekiwana podwyżka cen

Jak wyjaśnił dziś wiceprezydent Opola Przemysław Zych, początkowe prognozy dotyczące odbioru odpadów zmieszanych (czarny pojemnik) opiewały na kwotę 360 zł za tonę. Było to i tak o 50 zł więcej w porównaniu z poprzednim rokiem. A zaplanowana podwyżka miała pozwolić na sfinansowanie rosnących cen prądu i płacy minimalnej, a także pokryć dodatkowe koszty spowodowane osobną segregacją papieru.

– Po kilku dniach [po zakończeniu listopadowej sesji rady miasta – red.] urząd otrzymał komunikat z Remondisu, że jednak nie będzie to 300 zł. Gdy dopytywaliśmy, ile dokładnie, otrzymaliśmy odpowiedź, że kwota będzie się wahać pomiędzy 450 a 500 zł. I dlatego w trosce o mieszkańców nie mogliśmy podpisać nowej umowy – tłumaczy wiceprezydent Zych.

Wiceprezydent zwraca uwagę, że urząd na tę chwilę nie posiada wiedzy, która pozwala na dokładne wyliczenie składowych zaproponowanej kwoty 486 zł brutto za tonę, ponieważ Remondis żadnej analizy finansowej miastu nie przedstawił.

– Minęło kilka tygodni i znaleźliśmy się w zupełnie innych realiach, niż dotychczas wynikało to z dokumentów – wyjaśnia Zych.

Dodaje także, że przedstawiona przez Remondis kwota  skutkowałaby podwyżkami dla mieszkańców średnio o 30 zł. Dodając do tego i tak wyższe w tym roku opłaty za odbiór, dla mieszkańca Opola wywóz śmieci mógłby kosztować nawet 600 zł więcej w skali całego roku.

– Na to nie ma naszej zgody – deklaruje wiceprezydent.

Będzie okrągły stół?

Firma Remondis poinformowała ratusz, że stroną, która swoją decyzją mogłaby wpłynąć na zmniejszenie ich stawki, jest cementownia Górażdże. Prezydent Wiśniewski i wiceprezydent Zych w czwartek, 2 stycznia, spotkali się z dyrekcją cementowni, aby porozmawiać na ten temat.

– Mieliśmy nadzieję, że po tym spotkaniu wyjedziemy z dobrymi informacjami, natomiast to, co usłyszeliśmy, jeszcze bardziej skomplikowało całą sytuację. Przez wiele lat cementowania płaciła od 20 do 30 zł za tonę śmieci, którą przyjmowała od Remondisu. Teraz oczekuje, że za każdą tonę dodatkowo otrzyma także 300 zł – wyjaśnia Zych.

Wiceprezydent podkreśla na koniec, że ratusz ma prawo uzyskać pełną wiedzę w zakresie tego, jak ta kwota była wyliczona i czym jest podyktowana. Z tego powodu we wtorek 7 stycznia prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski chce spotkać się przy okrągłym stole z przedstawicielami zarówno Remondisu, jak i cementowni Górażdże. Do tego czasu śmieci z terenu miasta mają być nadal wywożone.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPobiegnij śladami tatarów
Następny artykuł20 domków dla kotów trafiło do Suwałk