Kradzież danych osobowych miała być powodem problemów klientki jednego z banków. Zaniepokojona kobieta stosowała się do poleceń, która usłyszała w telefonie. Zadzwonić do niej miał pracownik banku, a nawet policjant. Kobieta uwierzyła w przedstawioną jej historię i straciła 50 tys. zł. W jej telefonie wyświetliły się numery telefonów przypisane do banku i jednostki policji.
Policjanci już niejednokrotnie informowali o działaniach oszustów, które kończą się przekazaniem pieniędzy i czasami stratą wszystkich oszczędności.
– Tym razem do kobiety zadzwonił rzekomy pracownik, który przekonywał, że ktoś próbował wypłacić z konta pieniądze i złożył wniosek o kredyt – opowiadał Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. – Obsługa banku poinformowała, że doszło do wycieku danych. W „trosce” o gotówkę rzekomi pracownicy poinformowali o kolejnych krokach. Wykonywanie instrukcji przekazywanych przez oszustów skutkowało przekazaniem za pomocą kodów BLIK 50 tysięcy złotych. Do akcji włączył się również rzekomy funkcjonariusz policji. Pieniądze miały znaleźć się na koncie kobiety w ciągu kilkunastu minut. Tak się jednak nie stało.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS