Miejsca parkingowe w Puławach to temat wielu dyskusji i nierzadko sporów. Często wydaje się, że samochodów jest w mieście zdecydowanie więcej, niż miejsc gdzie można je zostawiać. Szczególnie, że część z tych miejsc jest zajmowana przez wraki i samochody, które już na pierwszy rzut oka nie nadają się i nie służą do jazdy.
O ile miasto zaczęło radzić sobie z tego typu pojazdami zajmującymi miejsca na drogach publicznych, o tyle problemem są wraki stojące na terenach spółdzielni mieszkaniowych, których jest co najmniej kilkanaście. Tu sytuacja prawna mocno się komplikuje.
Straż Miejska zaznacza, że może odholować jedynie auta z dróg publicznych. W przypadku gdy pojazdy znajdują się na terenie prywatnym, w tym na terenie spółdzielni, możliwości działania strażników są mocno ograniczone. Mogą jedynie spróbować skontaktować się z właścicielem pojazdu i wezwać go do doprowadzenia samochodu do stanu używalności, lub usunięcia z zajmowanego miejsca. Co jednak w przypadku, gdy właściciela nie uda się ustalić, lub kontakt z nim jest niemożliwy bądź utrudniony?
st. insp. Tomasz Jaraszek – Straż Miejska Puławy
St. insp. Tomasz Jaraszek z puławskiej Straży Miejskiej podkreśla, że w przypadku gdy samochód nie znajduje się na drodze publicznej, musi z tym sobie radzić zarządca tego terenu. Strażnicy starają się ustalić dane właściciela wraku.
Warto zaznaczyć, że i te możliwości strażników miejskich są ograniczone jedynie do pojazdów zarejestrowanych na terenie Puław. W przypadku gdy właściciel nie jest mieszkańcem miasta, kompetencje strażników się kończą. Wtedy pozostaje skontaktować się z Policją.
kom. Ewa Rejn-Kozak – Oficer prasowy KPP w Puławach
Jak podkreśla kom. Ewa Rejn-Kozak z puławskiej KPP, holowanie pojazdu przez Policję jest możliwe gdy pojazd stwarza zagrożenie. Odbywa się ono na koszt właściciela pojazdu. Gdy wrak znajduje się poza drogą publiczną, to zarządca terenu podejmuje działania dotyczące ustalenia właściciela i odholowania pojazdu. Jeśli nie jest to możliwe, holowanie odbywa się na koszt gminy, która po dopełnieniu formalności, po kilku miesiącach może taki pojazd sprzedać.
Jak wynika z interpretacji Policji, mundurowi mogą zajmować się również jedynie autami na drogach publicznych. Ostatecznie decyzja ma należeć do zarządcy terenu, czyli w tym przypadku spółdzielni. Jak się jednak okazuje spółdzielnia również ma ograniczone pole manewru.
Jarosław Kopciński – Puławska Spółdzielnia Mieszkaniowa
Jarosław Kopciński z Puławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej mówi, że spółdzielnia stara się docierać i rozmawiać z właścicielami tych samochodów, choć nie zawsze jest to łatwe. Właściciele najczęściej deklarują usunięcie pojazdów, jednak na obietnicach się kończy. Usuwanie wraków wymaga też sporych nakładów finansowych. Przedstawiciel PSM liczy na zmiany ustawowe w tej kwestii oraz na ściślejszą współpracę ze Strażą Miejską i Policją.
Autorzy: A. Koter, M. Owczarz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS