A A+ A++

– Warszawa musi być dla nas równie ważna jak Paryż – mówi gazecie “Sueddeutsche Zeitung” Bodo Ramelow, premier Turyngii. – Moje pokolenie wciąż ma w tyle głowy podział Wschód-Zachód – dodał polityk. Wyjaśnił również, co miał na myśli mówiąc, że “o UE trzeba myśleć od Wschodu”.

– Jeżeli chcemy myśleć po europejsku, to Warszawa musi być równie ważna jak Paryż – postuluje w wywiadzie z dziennikiem “Sueddeutsche Zeitung” premier wschodnioniemieckiego landu Turyngia Bodo Ramelow z Lewicy. Przyznaje, że wymaga to jednak zmiany myślenia u ludzi z jego pokolenia.

Jak mówi, do Krakowa ma bliżej niż do swojej teściowej w Parmie. – Ale emocjonalnie Parma jest mi bliższa, bo moje pokolenie niestety wciąż ma w tyle głowy podział Wschód-Zachód. Obecne czasy wymagają jednak, abyśmy zadali sobie pytanie: jak postępować w sprawie Naddniestrza? Jak z Mołdawią? Te regiony muszą stać się częścią ogólnej architektury europejskiej, w przeciwnym razie Europa dozna porażki – ocenia polityk Lewicy.

Stąpanie po cienkim lodzie

Ramelow tłumaczy też, co miał na myśli mówiąc, że o “Unii Europejskiej trzeba myśleć od wschodu”.

– Gdy ląduje się w Warszawie, a obok na płycie lotniska stoi państwowy samolot ukraiński – ale nie w z powodu wizyty państwowej, tylko po to, żeby nie uległ zniszczeniu, to mo … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOglądaj mistrzostwa w ultrajakości i poczuj prawdziwe emocje. Teraz telewizory w supercenach
Następny artykułJest źle i w najbliższym czasie nie będzie lepiej. “Wchodzimy w zdecydowanie nieprzyjemną fazę”