Wczoraj, 21 listopada (18:55)
– Warszawa musi być dla nas równie ważna jak Paryż – mówi gazecie “Sueddeutsche Zeitung” Bodo Ramelow, premier Turyngii. – Moje pokolenie wciąż ma w tyle głowy podział Wschód-Zachód – dodał polityk. Wyjaśnił również, co miał na myśli mówiąc, że “o UE trzeba myśleć od Wschodu”.
– Jeżeli chcemy myśleć po europejsku, to Warszawa musi być równie ważna jak Paryż – postuluje w wywiadzie z dziennikiem “Sueddeutsche Zeitung” premier wschodnioniemieckiego landu Turyngia Bodo Ramelow z Lewicy. Przyznaje, że wymaga to jednak zmiany myślenia u ludzi z jego pokolenia.
Jak mówi, do Krakowa ma bliżej niż do swojej teściowej w Parmie. – Ale emocjonalnie Parma jest mi bliższa, bo moje pokolenie niestety wciąż ma w tyle głowy podział Wschód-Zachód. Obecne czasy wymagają jednak, abyśmy zadali sobie pytanie: jak postępować w sprawie Naddniestrza? Jak z Mołdawią? Te regiony muszą stać się częścią ogólnej architektury europejskiej, w przeciwnym razie Europa dozna porażki – ocenia polityk Lewicy.
Ramelow tłumaczy też, co miał na myśli mówiąc, że o “Unii Europejskiej trzeba myśleć od wschodu”.
– Gdy ląduje się w Warszawie, a obok na płycie lotniska stoi państwowy samolot ukraiński – ale nie w z powodu wizyty państwowej, tylko po to, żeby nie uległ zniszczeniu, to mo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS