Freddy Krueger to ikona horroru. Dla wielu z nas, którzy wychowali się na “Koszmarze z ulicy Wiązów”, strach ma poparzoną twarz Freddy’ego. Okazuje się, że nasz ulubieniec o mało nie powrócił w 2017 roku, by ponownie siać przerażenie wśród nastolatków. Rozważano bowiem, by bohater wykreowany przez Wesa Cravena pojawił się w pierwszej części “To”.
W pierwszej odsłonie “To” miał pojawić się Freddy Krueger
Głównym złoczyńcą “To” jest rzecz jasna Pennywise. Choć stwór zazwyczaj objawia się jako klaun, ma on możliwość przybrania jakiejkolwiek formy. W powieści Stephena Kinga Penny, strasząc dzieci, przemienia się między innymi w potwora Frankensteina i Rodana – gigantycznego pterozaura z uniwersum Godzilli. Filmowa adaptacja nie mogła sobie pozwolić na tego typu wstawki, z uwagi na prawa autorskie. Inaczej jednak sprawa wyglądała w kwestii Freddy’ego Kruegera.
Jak donosi portal Screen Geek, istniała możliwość, by Pennywise przybrał w pewnym momencie postać Freddy’ego Kruegera. Pozwoliłyby na to zarówno prawa autorskie jak i fakt, że w przeciwieństwie do powieści, akcja filmu nie rozgrywa się w latach pięćdziesiątych, a osiemdziesiątych, kiedy “Koszmar z ulicy Wiązów” zdążył się już ukazać.
Reżyser filmu uznał jednak, że obecność kogoś takiego kalibru jak Freddy mogłoby odwrócić uwagę od Pennywise’a i wprowadzić niepotrzebne zamieszanie. Zamiast tego zdecydowano się na dostosowanie oblicz potwora do bardziej osobistych lęków głównych bohaterów. Pojawiły się za to inne odniesienia do kultowego slashera Wesa Cravena, jak chociażby wyświetlanie jednej z odsłon w filmowym kinie.
Zobacz też: 25 kultowych horrorów, które powinien obejrzeć każdy fan kina grozy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS