Niedawno minęło dwadzieścia lat od tego momentu, o czym teraz przypomniał wydawca specjalnym jubileuszowym wydaniem powieści z okolicznościową przedmową autorki i okładką Wilhelma Sasnala, który w świecie sztuki zrobił karierę podobną do Masłowskiej.
„Polska ryknęła”
Dziewiętnastoletnia maturzystka z Wejherowa napisała swoją powieść – jak głosi otaczająca ją legenda – w miesiąc i ukończyła 13. czerwca. Wynika z tego, że pisała w czasie maturalnym, co może nie do końca jest prawdą, ale ładną opowieścią na pewno. Masłowska w pisanej po latach przedmowie do „Wojny…” nazywa ten czas wybuchem, „tak jakby zbliżała się, zbliżała, zbliżała i nagle z impetem ryknęła przeze mnie Polska”. To musiał być dla niej rzeczywiście czas euforii – z jednej strony jakiś egzaminacyjny stres, z drugiej – niezwykłe napięcie wynikające z tego, że trafiła w swój literacki ton, że nagle zobaczyła co i jak ma zrobić. I zrobiła to.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS