Po ostatniej porażce z mistrzem Polski Łomżą Industria Kielce szczypiorniści Azotów Puławy stanęli przed kolejnym trudnym zadaniem. W piątkowy wieczór mierzyli się bowiem na wyjeździe z aktualnym liderem PGNiG Superligi oraz wicemistrzem kraju Orlenem Wisłą Płock.
Mecz zaczął się bardzo źle dla puławian, gracze Płocka zdobyli bowiem cztery bramki z rzędu. Na pierwszego gola puławian kibicom Azotów przyszło czekać do 6. minuty. Już 3 minuty później trener Robert Lis musiał poprosić o przerwę dla swojego zespołu. Dopiero pod koniec pierwszej części azotowcom udało się nieco zbliżyć do graczy z Płocka, pierwsza połowa zakończyła się przy minimalnym prowadzeniu gospodarzy 15:14.
O drugiej części spotkania gracze puławskiej drużyny woleliby zapewne zapomnieć. „Nafciarze” pobili swój rekord z początku spotkania i na starcie drugiej części zdobyli 5 bramek z rzędu. Przewaga szczypiornistów z Płocka nie podlegała dyskusji, dość powiedzieć, że w drugiej połowie gospodarze zdobyli 21 bramek przy zaledwie 7 rzuconych przez puławian. Najskuteczniejszym zawodnikiem Azotów w przeciągu całego spotkania po raz kolejny był Piotr Jarosiewicz, który zdobył 6 bramek. Końcowy rezultat to 36:21 dla Orlenu Wisły Płock, ta drużyna umocniła się na pozycji lidera tabeli. Azoty zajmują w niej 4. miejsce. Kolejny mecz puławianie rozegrają już we własnej hali, ich przeciwnikiem w sobotę 26 listopada o godz. 19:00 będzie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
Orlen Wisła Płock – KS Azoty Puławy 36:21 (15:14)
Azoty-Puławy: Koshovy, Borucki-Jarosiewicz. Kowalczyk, Burzak, Przybylski, Fedeńczak, Janikowski, Zivković, Adamski, Marciniak, Valles, Antolak, Konieczny
Foto: KS Azoty Puławy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS