Mówimy o jednorazowym uderzeniu ukraińskiej rakiety obrony przeciwrakietowej – taki pocisk nie osiągając celu powinien ulec samozniszczeniu; tu najprawdopodobniej coś nie zadziałało; sprawę muszą wyjaśnić śledczy – powiedział w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
-Śledztwo ws. eksplozji w Przewodowie. Szef MON: Ukraińcy zwrócili się oficjalnie, by uczestniczyć w procedurach, jest zgoda
-Wiceszef MSWiA: Komunikacja rządu ws. Przewodowa była wzorowa. Wystąpienie prezydenta było jednym z najlepszych
MON skierowało do wsparcia śledczych ekspertów z WAT i Wojskowego Instytutu Techniki i Uzbrojenia
W piątkowym wydaniu „GPC” opublikowano rozmowę z wiceszefem MON, w której zapytano go, czy wiadomo już, co dokładnie zdarzyło się w Przewodowie (woj. lubelskie), gdzie spadł we wtorek pocisk, zabijając dwie osoby.
Cały czas trwają badania ekspertów w tej sprawie. Jedno, co można z całą pewnością stwierdzić to to, że była to rakieta produkcji rosyjskiej, czy jeszcze wcześniej – radzieckiej
— powiedział Skurkiewicz.
Jak dodał, ze strony MON do wsparcia śledczych skierowani zostali eksperci z WAT oraz Wojskowego Instytutu Techniki i Uzbrojenia.
To są najlepsi fachowcy, którymi dysponuje minister obrony narodowej. W pełni angażujemy się w to, aby sprawa została dogłębnie wyjaśniona
— powiedział wiceszef MON w rozmowie z „GPC”.
Dodał, że wykluczyć nie można, iż w śledztwie weźmie udział również strona ukraińska.
Wiceszef MON: Pocisk musiał ulec samozniszczeniu. Coś nie zadziałało
Pytany o zarzuty, że polska obrona przeciwlotnicza nie zadziałała, Skurkiewcz ocenił, że są to „insynuacje samozwańczych ekspertów, którzy często nie mają elementarnej wiedzy wojskowej”.
Proszę pamiętać, że mówimy o jednorazowym, jednopunktowym uderzeniu rakiety obrony przeciwrakietowej systemu ukraińskiego. Taki pocisk, nie osiągając celu – rakiety manewrującej – powinien ulec samozniszczeniu. Tutaj najprawdopodobniej coś nie zadziałało. Jak dokładnie do tego doszło, muszą wyjaśnić śledczy
— zaznaczył Skurkiewicz.
Wiceszef MON zapytany również został o podniesienie gotowości bojowej części jednostek wojskowych.
Ta podwyższona gotowość bojowa była realizowana w niektórych jednostkach już wcześniej. Minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję, żeby podwyższyć tę gotowość we wszystkich jednostkach 16. i 18. Dywizji Zmechanizowanej, które operują na wschód od Wisły. Oprócz tego nasze lotnictwo zostało podniesione w stan podwyższonej gotowości, szczególnie bazy lotnictwa taktycznego. To w obecnej sytuacji jest czymś zupełnie naturalnym. Podobnie jak to, że w stanie gotowości są wojska radiotechniczne i działające w cyberprzestrzeni. Wszystkie one bardzo intensywnie pracują
— oświadczył Skurkiewicz.
aja/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS