Po poniedziałkowym odreagowaniu słabości dolara z końca ubiegłego tygodnia, wtorek przynosi powrót jego przeceny. Pozytywne nastroje widać na europejskich giełdach, chociaż wczoraj Wall Street zakończyła handel lekkimi spadkami. Nie przeszkodziły w tym też nieco gorsze odczyty makro z Chin za październik dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz inwestycji w aglomeracjach, co wytłumaczono problemami z COVID.
W gronie najsilniejszych walut są dzisiaj korony skandynawskie, waluty Antypodów, oraz euro. Minutki po posiedzeniu RBA pokazały, że decydenci są otwarci na różne opcje (zarówno zwiększenie, jak i zmniejszenie tempa podwyżek). W przestrzeni G-10 najmniej zyskuje jen, gdyż opublikowane dane nt. PKB za III kwartał w Japonii zaskoczyły ujemną dynamiką, co może sygnalizować usztywnienie “gołębiego” stanowiska przez Bank Japonii.
EURUSD – fałszywe wybicie ponad 1,04?
Notowania EURUSD wyszły dzisiaj ponad poziom 1,04 na fali ponownej słabości dolara na szerokim rynku. Pewnym wsparciem dla euro mogły być komentarze Villeroy’a z ECB dotyczące dalszych podwyżek stóp procentowych, choć w wolniejszym tempie, oraz dane makro – indeks ZEW z Niemiec mocno odbił w listopadzie do -36,7 pkt. z -59,2 pkt., chociaż dane o PKB za III kwartał dla strefy euro wypadły zgodnie z oczekiwaniami (0,2 proc. k/k i 2,1 proc. r/r). Pytanie, jednak czy jest to dla rynków coś nowego, co mogłoby dalej pchać euro w górę – raczej nie do końca.
Na dziennych wskaźnikach nie widać zbytnio potwierdzenia dla dzisiejszego ruchu ponad 1,04, co może sprawić, że zostanie on skorygowany. Potwierdzeniem dla takiego scenariusza byłoby dzisiaj zamknięcie świecy poniżej rejonu 1,0360, który jeszcze do wczoraj był ważnym oporem. Oczywiście, aby się tak stało potrzebny byłby zwrot dolara na szerokim rynku. Pozostaje, zatem czekać na kolejne impulsy (w tym wystąpienia przedstawicieli FED).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS