A A+ A++

Co z referendum w sprawie budowy w Bielsku-Białej spalarni śmieci? Władze miasta wielokrotnie zapowiadały, że mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się w tej sprawie. Mówiono, że referendum zostanie przeprowadzone jesienią tego roku.

Kiedy więc Ratusz zamierza zapytać bielszczan, co myślą o spalarni? Jak ustaliła KRONIKA na pewno nie stanie się to szybciej, niż w przyszłym roku. Może w połowie roku, a może później – tak wynika z informacji uzyskanych w Urzędzie Miejskim.
Perspektywa przeprowadzenia referendum oddala się coraz bardziej w czasie. Najbardziej logicznym rozwiązaniem wydaje się zorganizowanie referendum przy okazji najbliższych wyborów samorządowych. Te miały się odbyć jesienią przyszłego roku, ale rządzący zdecydowali o półrocznym przesunięciu tego terminu. Trudno zakładać, żeby władze miasta chciały podnosić tak kontrowersyjny temat przed wyborami samorządowymi. Wciągniecie kwestii spalarni do publicznej debaty w czasie trwania kampanii wyborczej mogłoby się okazać dla obecnej władzy samobójcze.

Dlaczego już teraz – tak jak pierwotnie zapowiadano – nie ogłoszono referendum? – Referendum odbędzie się po uzyskaniu prawomocnej decyzji środowiskowej – brzmi oficjalne stanowisko Ratusza. Urząd Miejski wystąpił (poprzez Zakład Gospodarki Odpadami) o taki dokument już w maju. Do tej pory jednak decyzja nie została wydana. Obecnie trwa opiniowanie i uzgadnianie raportu oddziaływania na środowisko z organami takimi jak Marszałek Województwa Śląskiego, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, Wody Polskie oraz Sanepid – informują miejscy urzędnicy. Poza tym – jak nas poinformowano – inwestor (ZGO) został wezwany do uzupełnienia dokumentów i złożenia wyjaśnień do przedstawionego raportu.

– Dokumentacja ma zostać już niebawem uzupełniona przez ZGO – dodają urzędnicy. – Postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej jest procesem długotrwałym, więc wydanie decyzji może nastąpić w kolejnym roku kalendarzowym – usłyszeliśmy w wydziale prasowym bielskiego Ratusza. Zasugerowano tam, że może to być pierwszy kwartał przyszłego roku.

Co do potrzeby zorganizowania referendum wszyscy się zgadzają, natomiast różnią się w tym, kiedy referendum powinno się odbyć. Władze miasta stały na stanowisku, że powinien to być ostatni krok na drodze do realizacji inwestycji, kiedy będzie już wiadomo czy spalarnię da się w ogóle w Bielsku-Białej wybudować. Zorganizowanie referendum to spory wydatek, szacowany na ponad pół miliona złotych. Po co więc wydawać te pieniądze – tłumaczyły władze miasta – jeśli na którymś z etapów przygotowań okaże się, że spalarni – z jakichś powodów – i tak nie uda się uruchomić.

Natomiast opozycja uważała, że to właśnie od przeprowadzenia referendum należy zacząć całą procedurę. Po co bowiem zawracać sobie głowę przygotowaniami i ponosić w związku z tym ogromne koszty, jeśliby mieszkańcy miasta mieli powiedzieć, że nie chcą spalarni. W kwietniu radni Niezależnych.BB złożyli nawet na forum Rady Miejskiej konkretną propozycję, aby referendum zostało zorganizowane – skoro nie zrobiono tego wcześniej – najpóźniej w czerwcu. Pomysł nie uzyskał jednak poparcia większości radnych.
Władze miasta pozostały więc przy swoim. W tej sytuacji na referendum przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObchody 104. rocznicy odzyskania niepodległości [ZDJĘCIA]
Następny artykułZełenski: Rosja chce jeszcze raz oszukać was wszystkich