Wczoraj, 14 listopada (18:26)
Bayonetta właśnie stała się trylogią. Po latach oczekiwania fani PlatinumGames wreszcie dostali kolejną odsłonę serii. Bayonetta 3 zawitała na Nintendo Switchu, serwując graczom dokładnie to, czego oczekiwali, a czasami nawet więcej.
Fabularnie Bayonetta 3 wrzuca graczy w szalony świat wielu rzeczywistości. W każdej z nich żyje i w charakterystycznym dla siebie stylu walczy ze złem. Rolę czarnych charakterów odgrywają tym razem homunculi, dziwne istoty zmotywowane by zniszczyć cały Multiverse. Podczas gry podróżujemy więc z jednego uniwersum do drugiego i pokonujemy przeciwników, aby nie doprowadzić do zniszczenia zarówno naszego świata, jak i wielu pozostałych.
Fabuła nigdy nie była najmocniejszą stroną Bayonetty i tym razem funkcjonuje ona głównie jako motywacja do kompletnej rozwałki. PlatinumGames zadbało jedynie, żeby historia nie wiązała się bezpośrednio z poprzednimi grami. Dzięki temu gracze, którzy nie mają żadnego doświadczenia z serią, mogą swoją przygodę zacząć od trójki.
Historia Bayonetty 3 staje się znacznie lepsza, kiedy pojawia się Viola, druga grywalna postać. Viola wygląda równie niebezpiecznie, ale jej charakter mocno różni się od Bayonetty, co scenarzyści podkreślają na każdym kroku. Nowa bohatera błyskawicznie zyskuje sobie sympatię gracza i nie traci jej aż do napisów końcowych. Fakt ten czyni momenty, kiedy przychodzi nam grać Violą, jeszcze przyjemniejsze.
Najmocniejszą stroną gry jest oczywiście system walki, z którego zawsze słynęła cała seria. Bayonetta 3 trzyma się ustalonych lata temu podstaw i zgrabnie wzbogaca jedynie znany z poprzednich gier gameplay. Cały czas operujemy systemem combo. Bayonetta może uderzać, kopać lub strzelać i wszystkie ruchy łączyć w niezwykle widowi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS