A A+ A++

Szymon Wiejak zdobywa gola, który w tym momencie daje Legionovii remis
Fot. fotoMiD

W piętnastej kolejce rozgrywek III ligi (gr.1) Legionovia uległa w sobotę Mławiance Mława 1-2(0-0). Była to druga porażka naszego zespołu w tym sezonie, druga na własnym boisku. Byłego już legionowskiego lidera „załatwili” w końcówce meczu bramkami mławscy bracia, Michał i Mateusz Stryjewscy


Spotkanie pierwszej i trzeciej drużyny rozgrywek, reklamowane jak mecz na szczycie tabeli rozczarowało. Zwłaszcza lokalnych sympatyków piłki kopanej. Nasz zespół zaprezentował się w tym meczu „cieniutko”. Raził nieporadnością w grze ofensywnej, niezliczoną ilością niecelnych podań, brakiem umiejętności wygrywania pojedynków jeden na jeden… Im dłużej trwa sezon, tym mizeria w grze naszego zespołu coraz bardziej rzuca się w oczy.

Faul bramkarza na Dawidzie Papazjanie, po którym Legionovia miała rzut karny. Niestety – niewykorzystany
Fot, fotoMiD

O pierwszej połowie spotkania nie ma co wspominać. Dwa niezłe ataki Mławianki na początku i dwie okazje Bartosz Rymka na otworzenie wyniku meczu. Przy pierwszej (14’) nie udało mu się z najbliższej odległości skierować piłki do bramki, przy drugiej (44’), po ładnym strzale z dystansu, trafił w porzeczkę bramki rywali. I to w zasadzie wszystko.

Michał Stryjewski zdobył pierwszego gola dla Mławianki
Fot. fotoMiD

W drugiej odsłonie gra się początkowo trochę ożywiła. Najpierw przed szansą stanęli goście, ale Jan Krzywański zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. W 52. minucie w roli głównej wystąpił vis a vis naszego bramkarza, czyli golkiper drużyny przyjezdnej – Piotr Piotrowski. Najpierw sfaulował Dawida Papazjana i sędzia wskazał „na wapno”. Bramkarz gości zrehabilitował się za przewinienie, broniąc karnego wykonywanego przez Patryka Koziarę. Dobitka B. Mroczka z ostrego kąta minęła światło bramki. Po tym „nadmiarze” emocji, obraz gry wrócił do normy, czyli mówić inaczej, obowiązywała zasada – ja do ciebie ty do mnie. Trenerzy Michał Piros i Piotr Rzepka próbowali ratować zmianami takie sobie widowisko, ale w meczu „na szczycie” godny uwagi było, wliczając czas doliczony, tylko ostatni kwadrans gry.

Mateusz Stryjewski (n/z w pojedynku z Sebastianem Gołąbem) dał w doliczonym czasie gry zwycięstwo gościom i powrót swojej drużynie na pozycję lidera
Fot. fotoMiD

Pierwsi (82’) w geście radości ręce górę wyrzucili goście. Starszy z braci Stryjewskich – Michał (27 lat) otrzymał piłkę na wprost legionowskiej bramki, przełożył sobie jeszcze, próbującego interweniować B. Rymka i z kilkunastu metrów hukną tak, że J. Krzywański musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Nasi rzucili się do odrabiania strat i  w 87, minucie przeprowadzili swoją bodaj najlepszą akcję meczu. Marcin Bawolik powalczył o piłkę przy bocznej linii boiska, podał do Kamila Kumocha, ten do Artura Balickiego, który zdążył ją jeszcze przekazać w lewo i Szymon Wiejak z ostrego kąta doprowadził do wyrównania. Czyżby więc remis? Nic bardziej mylnego…

Angolański napastnik beniaminka z Mławy, Joao Odilon był wyróżniającą postacią tego spotkania, asystował przy zwycięskiej bramce meczu
Fot. fotoMiD

Zanim jednak stało się najgorsze i legionowska czara goryczy w tym spotkaniu się przelała, trener M. Pioros za zbyt impulsywną reakcję na decyzję sędziego liniowego i „dyskusję” z głównym, ujrzał czerwony kartonik i musiał się przenieść na trybuny. Ciśnienia ostatniej akcji meczu w doliczonym, podobnie jak w niedawnym spotkaniu z Bronią Radom, nie wytrzymali natomiast podopieczni legionowskiego szkoleniowca. Przebitki i piłkarski ping-pong na lewej stronie boiska, wreszcie dośrodkowanie na środek legionowskiego pola karnego, Stąd piłkę na prawo zdołał skierować angolański napastnik Mławianki – Odilon i  młodszy z rodzeństwa Stryjewskich – Mateusz (lat 25) pozazdrościł bratu. Też zdobył gola. Po tej akcji trzy punkty odjechały do Mławy. Goście rzecz jasna byli happy, były lider widać nie zasłużył choćby na punkcik

Trener gości Piotr Rzepka i jego podopieczni mieli po spotkaniu zadowolone miny
Fot. fotoMiD

Oto skład Legionovii z tego meczu: Krzywański – Waszkiewicz, Zaklika, Choroś, Goląb (77’ Bawolik) , Koziara, Kumoch, Rymek, Sonnenberg, Mroczek (67’ Wiejak), Papazjan (81’ Balicki)

TAK GRAŁA III LIGA ,gr.1)
Wyniki 15. Kolejki: Legionovia – Mławianka 1-2, Pogoń – Broń 4-0, Unia – Legia II 1-0, Jagiellonia II – Świt 4-1, Lechia – Sokół 1-1, Pelikan – Ursus 3-1, Concordia – Pilica 1-3, Olimpia – Błonianka 0-3, ŁKS II – Warta 2-2.

1. Mławianka Mława 28(8-4-3) 38-29
2. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 28(8-4-3) 28-20
3. Legionovia Legionowo 27(7-6-2) 34-21
4. Świt Nowy Dwór Mazowiecki 27(8-3-4) 28-20
5. Unia Skierniewice 26(7-5-3) 16-9
6. Lechia Tomaszów Mazowiecki 24(6-6-3) 21-15
7. Legia II Warszawa 23(6-5-4) 29-25
8. Pelikan Łowicz 23(65-4) 24-21
9. ŁKS II Łódź 22(6-4-5) 30-22
10. Jagiellonia II Białystok 21(6-3-6) 30-24
11. Sokół Ostróda 21(6-3-6) 26-27
12. Pilica Białobrzegi 20(5-5-5) 22-25
13. Broń Radom 19(5-4-6) 27-27
14. Olimpia Zambrów 17(4-5-6) 19-28
15. Błonianka Błonie 11(3-2-10) 16-33
16. Ursus Warszawa 10(1-7-7) 18-29
17. Warta Sieradz 10(1-7-7) 13-27
18. Conordia Elbląg 7(1-4-10) 16-33

W następnej kolejce (13 bm.) grają: Legia II – Legionovia, Świt – Pogoń, Mławianka – Jagiellonia II, Ursus – Lechia, Warta – Unia, Błonianka – Sokół, Broń – Pelikan, Pilica – ŁKS II, Olimpia – Concordia.

(jb)

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkryta funkcja koszyków. “Klienci męczą się, bo o niej nie wiedzą”
Następny artykułMałżeństwa z Kętrzyna świętowały Złote Gody!