To dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym. W ciągu ostatnich dwóch lat notujemy, że kradzieży jest coraz więcej. Od 2016 roku liczba przypadków kradzieży drewna spadała w skali całego kraju. Na terenie naszej dyrekcji w ciągu 5 lat obniżyła się o ponad połowę. Niestety w tym roku ta tendencja się odwróciła i na ten moment odnotowaliśmy już 150 przypadków kradzieży drewna z lasu na terenie naszych nadleśnictw – mówi Sławomir Kaczkowski inspektor straży leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
W Nadleśnictwie Grodzisk zamontowane przez strażników leśnych kamery uchwyciły moment kradzieży posuszu, czyli drewna, które obumarło w naturalny sposób. Dzięki nagraniom sprawca został zidentyfikowany i otrzymał mandat za wjazd do lasu. Trwają też dalsze czynności w związku z dokonaną przez niego kradzieżą.
Należy pamiętać, że kradzież drewna jest kwalifikowana jako wykroczenie lub przestępstwo. W zależności od wartości kradzionego drewna takie działanie może podlegać karze mandatu lub zostać skierowane do sądu, który zgodnie z Kodeksem Karnym może zasądzić nawiązkę w wysokości dwukrotnej wartości skradzionego drewna – przypomina Tomasz Maćkowiak rzecznik prasowy RDLP w Poznaniu.
Drewno jest jednym z dostępnych na rynku surowców opałowych. Jednak jako opał pojawia się w sprzedaży przy okazji prowadzonych różnych prac gospodarczych. Drewno opałowe dostarczane jest systematycznie partiami w ciągu roku. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem społeczeństwa oraz w celu zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych, w czerwcu tego roku dyrektor generalny Lasów Państwowych “zamroził” cenę drewna opałowego.
Za typowo energetyczne jest też uznawane zw. drewno małowymiarowe M2 (gałęzie, cienkie pnie tzw. gałęziówka), sprzedawane detalicznie lokalnym mieszkańcom na zasadach samowyrobu – nabywcy sami zbierają i układają gałęzie na wyznaczonym do tego obszarze lasu, a następnie je kupują.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS