Według dyspozycji, którą miał wydać szef resortu Ministerstwa Aktywów Państwowych, zarządy najczęściej wpłacają kwotę maksymalną, dyrektorzy wysokość miesięcznej pensji — mówi informator “Wyborczej”. Wpłaty są rozłożone w czasie na październik, listopad, grudzień. W przyszłym roku kolejna runda — twierdzi gazeta.
PiS potrzebuje pieniędzy
W październiku pieniądze poszły od zarządu PZU. “W ciągu zaledwie sześciu dni (od 14 do 20 października) na konto partii Jarosława Kaczyńskiego wpłacono łącznie 225 tys. 750 zł” – podała”Polityka”. Dane pochodzą z rejestru wpłat opublikowanego na stronie PiS. Od 1 lipca partie muszą to raportować w internecie (jesienią ubiegłego roku Sejm wprowadził przepisy o internetowym rejestrze wpłat na partię — przyp. red).
Skąd taka suma? Jak przeanalizowała Wirtualna Polska, sama Małgorzata Sadurska z zarządu PZU i była szefowa Kancelarii Prezydenta, ofiarowała partii 45 tys. zł. Jak zauważa serwis, tylko w latach 2017-21 zarobiła w państwowym gigancie ubezpieczeniowym 6,954 mln zł. Pieniądze poszły też od szefowej PZU Beaty Kozłowskiej-Chyły i członka zarządu Piotra Nowaka, byłego ministra rozwoju w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Darowizny przelali też Andrzej Jaworski, pełnomocnik PiS w Gdyni, Ernest Bejda, były szef CBA, dziś w zarządzie PZU i w radzie nadzorczej Alior Banku. Szef TFI PZU Robert Zima wpłacił jednorazowo 30 tys. zł, a konsekwentnie — od lipca do października — płaci na PiS po 2 tys. zł Ryszard Wasiłek, wiceprezes PGE — czytamy w gazecie.
Jak ujawnił tygodnik “Polityka” pomysł zrzutki to dzieło Jacka Sasina. “Latem w Ministerstwie Aktywów Państwowych Jacka Sasina odbyła się rozmowa z niektórymi szefami państwowych spółek i zostało jasno postawione oczekiwanie, że mają wpłacać pieniądze na konto partii” — pisze tygodnik. Ludzie z otoczenia ministra zaprzeczają.
W zeszłym tygodniu TVN 24 poinformował, że w 2019 r. 22 osoby z kadry kierowniczej Orlenu zrzuciły się po 74,5 tys. zł na kampanie do europarlamentu byłej premier Beaty Szydło i jej rzeczniczki Joanny Kopcińskiej. Szydło skomentowała na Twitterze, że to “medialny atak”.
Partia Jarosława Kaczyńskiego stoi przed trzema kampaniami: parlamentarną, samorządową i europejską, czekają ją wiec poważne wydatki. “Sama subwencja (PiS otrzymuje ponad 20 mln zł rocznie – przyp. red.), składki, a potem wpłaty na fundusz wyborczy, mogą nie wystarczyć” – ocenia rozmówca “Wyborczej” z obozu władzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS