Smutny finał jazdy testowej Audi RS e-tron GT, którą jego kierowca zakończył poza jezdnią. Wypożyczone od trójmiejskiego dilera auto zostało doszczętnie zniszczone. Do wypadku doszło w sobotę, 5 listopada, chwilę po godz. 13 na ul. Spacerowej – informuje trojmiasto.pl. Kierowca samochodu demonstracyjnego wyszedł z kolizji bez szwanku i nie wymagał hospitalizacji.
Wypadek sportowego audi. Zniszczył samochód testowy
Zaprojektowany w stylu rasowego gran turismo, e-tron GT rozwija w topowej wersji napędowej moc 598 koni mechanicznych, którą chwilowo można zwiększyć aż do 646 KM. Pod względem konstrukcyjnym Audi e-tron GT ma wiele wspólnego z modelem Porsche Taycan, z którym dzieli elementy płyty podłogowej J1. Charakter i stylistyka nadwozia są jednak typowe dla marki spod znaku czterech pierścieni.
Mierzące prawie pięć metrów długości gran turismo zwraca uwagę szeroką maską o wyraźnych przetłoczeniach, efektownie wykończonym przodem ze sportowymi akcentami oraz wąskim pasem świetlnym, który łączy obudowy tylnych lamp. Dzięki aktywnej aerodynamice nadwozia współczynnik oporu powietrza wynosi jedynie Cx=0,24. Do samochodu można zamówić felgi aluminiowe w rozmiarze od 19 do maksymalnie 21 cali.
Elektryczne audi doszczętnie zniszczone. Ponad 600 KM
Topową wersją w gamie będzie Audi RS e-tron GT z zestawem dwóch silników elektrycznych, umieszczonych przy każdej z osi. Moc systemowa układu napędowego wynosi według danych fabrycznych 598 KM oraz do 830 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki funkcji Launch Control moc będzie można chwilowo zwiększyć do 646 koni mechanicznych.
Nowy „superelektryk” Audi, czyli RS E-tron GT ma w papierach wpisane 3,3 sekundy do setki. Tymczasem, jak sprawdziliśmy, przyspiesza regularnie i powtarzalnie w 3 sekundy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS