“Suple” powstają często na tych samych taśmach produkcyjnych, co narkotyki i podróbki leków. Na rynku odżywek dla sportowców brylują zorganizowane grupy przestępcze. Dziś wielu amatorów koksuje się, choć o tym nie wie. — Śmiertelnie niebezpieczne — o tym szybko rozprzestrzeniającym się zjawisku mówi Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej POLADA.
“Newsweek”: POLADA uważana jest za instytucję kontrolującą “czystość” sportowców wyczynowych. Tymczasem zajmujecie się też tropieniem ludzi sprzedających doping amatorom. Jak częste są to przypadki?
Michał Rynkowski, dyrektor POLADA: — Dostajemy 3-4 zgłoszenia tygodniowo dotyczące wprowadzania do obrotu takich substancji. Najczęściej są to składniki suplementów diety, a główny kanał dystrybucji to internet. W przeważającej mierze tym procederem zajmują się zorganizowane grupy przestępcze doświadczone w handlu narkotykami. Robią to przez firmy i strony zarejestrowane poza Unią Europejską. Ich oferta jest skierowana przede wszystkim do sportowców-amatorów, bo – wbrew pozorom – wyczynowcom znacznie trudniej jest stosować doping. Oni przechodzą regularne badania. Do tego rynek amatorski jest znacznie większy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS