A A+ A++

Sąd w Pleszewie skazał w lipcu za zoofilię 42-letniego mężczyznę na pół roku bezwzględnego więzienia i zakaz opiekowania się zwierzętami przez 10 lat. Wyrok uprawomocnił się w lipcu, jednak mężczyzna do tej pory jest na wolności i skrzywdził kolejne zwierzę. Prezes Sądu Rejonowego w Pleszewie Małgorzata Huk–Sobańska przekazała, że zarządzenie sędziego w sprawie wymierzenia kary zostało wykonane z opóźnieniem przez pracownika sekretariatu jednego z wydziałów sądu.

Sprawa dotyczy 42-letniego mieszkańca powiatu pleszewskiego, który ma do odbycia karę więzienia za znęcanie się nad dwoma psami. W lipcu Sąd Rejonowy w Pleszewie skazał go na pół roku bezwzględnego więzienia i zakaz opiekowania się zwierzętami przez 10 lat. Sąd skazał go za zoofilię.

Wyrok uprawomocnił się 29 lipca, skazany powinien był trafić do więzienia w celu odbycia kary. Tak się jednak nie stało, o czym 3 listopada przekonali się inspektorzy stowarzyszenia obrońców zwierząt “Help Animals” w Kaliszu. – W czwartek zostaliśmy zawiadomieni, że ktoś znęca się nad suczką. Natychmiast udaliśmy się pod wskazany adres i byliśmy zszokowani, kiedy okazało się, że sprawcą jest ten sam mężczyzna, który został skazany za czyny zoofilskie i powinien siedzieć w więzieniu – powiedziała Anna Małecka, przedstawicielka stowarzyszenia.

– Zastaliśmy wystraszoną i obolałą sunię. Została wezwana policja, przy której odebraliśmy psa, ponieważ skazany ma zakaz posiadania zwierząt. Sunia, trafiła do lekarza weterynarii, gdzie przechodzi specjalistyczne badania. Pies jest obolały i boi się dotyku do tego stopnia, że jest agresywny przy każdej próbie zbadania. Na podstawie zgromadzonego materiału składamy zawiadomienie do prokuratury – powiedziała Małecka.

Zarządzenie sędziego wykonane z opóźnieniem przez pracownika sądu

Oficer prasowy pleszewskiej policji asp. sztab. Monika Kołaska potwierdziła, że policjanci uczestniczyli podczas interwencji. – Policjanci prowadzą czynności w kierunku niestosowania się do sądowego nakazu – powiedziała policjantka.

Polska Agencja Prasowa zwróciła się do sądu z zapytaniem, dlaczego termin stawiennictwa skazanego do więzienia został wyznaczony dopiero na listopad, skoro wyrok uprawomocnił się w lipcu.

“Uprzejmie informuję, że zarządzenie sędziego w sprawie wykonania kary zostało wykonane z opóźnieniem przez pracownika sekretariatu II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Pleszewie” – odpisała prezes pleszewskiego sądu Małgorzata Huk-Sobańska.

Inspektorzy Help Animals są rozczarowani postawą sądu. – Nasaz praca jest trudna, nie jest łatwo doprowadzić sprawę do końca i udowodnić stawiane zarzuty. Odczuwamy złość i rozczarowanie postawą sądu – powiedziała Małecka.

Podkreśliła, że najbardziej żal jest zwierząt. – Do dzisiaj mam u siebie w domu sunię, którą odebraliśmy podczas pierwszej interwencji. Dwa lata potrzebowała, żeby dojść do względnej normalności. Jest psem nieadopcyjnym, przywracanie zaufania do człowieka trwa bardzo długo, często terapia kończy się porażką – powiedziała.

Autor:mjz/dap

Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMa 35 lat i jest dziewicą. Każdy chłopak ucieka, gdy o tym słyszy
Następny artykułIga Świątek ma najlepszą serię w XXI wieku. „Tornado”