LIST. “Kontaktuję się w sprawie braku oznakowania o zamknięciu drogi ul. Salamandra od strony Chochołowa” – napisał pan Dawid w liście do Redakcji. “Dojeżdżając pod samą Gubałówkę okazuje się, że nie ma przejazdu. Trzeba wrócić kilka kilometrów z powrotem do Chochołowa, w dwie strony kilkanaście kilometrów, marnując czas i paliwo” – dodaje.
O wyjaśnienia poprosiliśmy kierownika Referatu Inwestycji, Zamówień Publicznych, Utrzymania Dróg i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Kościelisko. Potwierdził, że trwają wciąż prace na ul. Salamandra. Na odcinku od dawnego Klubu Sportowego do skrzyżowania z ul. Zubka w kierunku Gubałówki – układana jest warstwa wiążąca i tam prace mają zakończyć się dziś.
Z kolei jadąc od Witowa na Zagrody Witowskie i Dworską do Dzianisza już są znaki ograniczenia prędkości, informacja o zawężeniu jezdni i o prowadzonych pracach drogowych. – Na ul. Dworskiej jest po prawej stronie znak “ślepa ulica”, więc kierowca już ma sygnał, że to ulica bez przejazdu, ale kierowcy i tak jadą dalej, aż docierają na teren robót budowlanych – mówi Wojciech Stoch. – Z kolei po lewej stronie jest znak zakazu wjazdu wszelkich pojazdów znajdujący się na zaporze drogowej. Kierowcy jednak jeżdżą “na pamięć”. Jak dojeżdżają do mostu to natykają się na roboty i zamkniętą drogę i prace na moście na Potoku Dzianiskim. Po drodze mijają koparkę i samochody ciężarowe, ale mimo to jadą dalej – mówi w rozmowie z Podhale24 kierownik Stoch.
Jak dodaje – tu prace potrwają do końca listopada, o ile pogoda nie pomiesza ekipie budowlanej szyków. Przed robotnikami jeszcze postawienie nowej konstrukcji mostu i położenie nawierzchni drogi.
s/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS