Kobieta dzwoniła pod numer 112, powiedziała, że nie ma siły, idzie po piwo, a w drodze powrotnej zrobi sobie krzywdę. Po rozłączeniu się, mimo prób kontaktu ze strony służb, nie odbierała telefonu – opisuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z płońskiej komendy policji.
Po ustaleniu, czyj był to numer telefonu i gdzie kobieta może przebywać, mundurowi pojechali na jedno z płońskich blokowisk. 40-letnia płońszczanka była w domu. Funkcjonariusze od razu wyczuli od niej silny zapach alkoholu.
Po wejściu policjantów do mieszkania kobieta oświadczyła, że faktycznie dzwoniła na 112, ale tak naprawdę nie chce zrobić sobie krzywdy, działała pod wpływem alkoholu. Jej nerwowe zachowanie i usilna próba wejścia do łazienki wzbudziły u policjantów podejrzenia. Postanowili sprawdzić pomieszczenie. Pod lustrem zauważyli ułamaną płytkę, spod której wystawała foliowa torebka. W skrytce znajdowały się dwa foliowe woreczki i opakowanie po chusteczkach skrywające biały proszek. Wstępne badanie wykazało, że jest to mefedron.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS