A A+ A++

Prezes chińskiego banku ludowego ujawnił, że cyfrowy juan będzie walutą o “kontrolowanej anonimowości”. Co to w praktyce oznacza?

Nacisk na całym świecie na wprowadzenie cyfrowych wersji gotówki – Central Bank Digital Currencies (CBDC) – jest najczęściej uzasadniany koniecznością umożliwienia większej liczbie osób uzyskania dostępu do usług finansowych, ale także jako udogodnienie. Przeciwnicy tych schematów twierdzą jednak, że nie ma nic szczególnie „wygodnego” w umożliwianiu rządom większej inwigilacji i śledzenia wplecionego w kolejną kluczową dziedzinę życia. Chociaż ten rodzaj pieniądza cyfrowego nie przynosi żadnych korzyści ze zdecentralizowanych kryptowalut, jednym ze sposobów, w jaki różni się od gotówki jest to, że wszystkie transakcje są dokonywane za pośrednictwem telefonu lub komputera.

Czy chińska cyfrowa waluta będzie anonimowa? Tak, ale nie 😉

Kwestia prywatności – czyli w szczególności anonimowości podczas korzystania z CBDC – została poruszona w zeszłym tygodniu przez prezesa chińskiego banku ludowego Yi Gang, który powiedział podczas wydarzenia FinTech w Hongkongu, że użytkownicy cyfrowego juana (cyfrowego renminbi, RMB) będą cieszyć się czymś, co raporty opisują jako „kontrolowaną anonimowość”. Dodał on, że dane rzeczywiście będą gromadzone, ale będzie to zgodne z polityką „niezbędnego minimum” – tylko po to, aby umożliwić funkcjonowanie systemu, w tym usług cyfrowej wymiany i obiegu RMB.

W praktyce oznacza to, że korzystanie z chińskiej cyfrowej waluty do zakupów zostanie zarejestrowane – chyba że kwota, której to dotyczy, jest niska. Oferowane będą więc różne rodzaje e-portfeli, a jedną z ich cech będzie możliwość anonimowego przeprowadzania transakcji o niskiej wartości. Wyjaśnienie Yi jest takie, że musi istnieć „dokładna równowaga” między prywatnością a tym, co nazwał zwalczaniem nielegalnej działalności. Wydaje się, że każda transakcja o wyższej wartości będzie w tym kontekście uznawana za „winną, dopóki nie zostanie udowodniona niewinność”, ujawniając, co to znaczy mieć „kontrolowaną” anonimowość i prywatność podczas korzystania z CBDC.

Niektóre raporty dotyczące wypowiedzi Yi sugerują, że Chiny mogą wykorzystać walkę z nielegalną działalnością i korupcją jako pretekst do starć z przeciwnikami politycznymi poprzez monitorowanie i śledzenie ich transakcji finansowych. Yi obiecał również, że dane zebrane od użytkowników CBDC będą szyfrowane, a nie udostępniane stronom trzecim, a te, które są wrażliwe, będą anonimizowane.





Obserwuj nas w Google News

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiemy, czyje imię będzie nosić Centrum Zdrowia Matki i Dziecka!
Następny artykułDyskusje o seniorach z Warmii i Mazur