Film Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu miał być kompletnie inny. Reżyser produkcji wyjawił, jaki był pierwotny plan.
Źrodło fot. Avengers: Infinity War; Joe i Anthony Russo; Marvel Studios; 2018
i
Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu debiutuje w przyszłym tygodniu. Fani MCU nareszcie dowiedzą się, jak Marvel poradził sobie ze śmiercią Chadwicka Bosemana, która była szokiem dla wszystkich.
Okazuje się, że ta tragedia sprawiła, iż twórcy zmuszeni byli zmienić pierwotny plan na drugą część widowiska. Wspomina o tym w ostatnim wywiadzie dla portalu Inverse. Główny bohater Czarnej Pantery 2 miał skupiać się na radzeniu sobie z tym, co wydarzyło się w Avengers: Wojnie bez granic i później w Avengers: Końcu gry.
Ton produkcji był taki sam. Bohater miał opłakiwać stratę czasu po pięciu latach nieobecności. To człowiek z wielką odpowiedzialnością wobec innych, który wrócił do żywych po tak długiej nieobecności. Właśnie o to w tym wszystkim chodziło. Opłakiwał czas, podczas którego nie mógł wrócić, smutek był dużą częścią filmu.
Disney+ kupisz tutaj
Śmierć Chadwicka Bosemana zmieniła wszystko. Ryan Coogler wspomina jednak, że antagonistą w Czarnej Panterze 2 od samego początku miał być Namor. Był on jednym ze stałych elementów wszystkich szkiców nowej historii, które powstawały w głowach reżysera oraz Joe Roberta Cole’a, jednego ze scenarzystów widowiska.
Wydaje się, że w swojej ostatecznej formie Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu w jeszcze większym stopniu skupi się na rozpaczy, tutaj spowodowanej śmiercią Chadwicka Bosemana, a co za tym idzie, również granej przez niego postaci. Utrata króla T’Challi zmusi wszystkich mieszkańców Wakandy do ochrony ojczyzny pozbawionej najpotężniejszego protektora.
Przypomnamy, że Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu zadebiutuje na ekranach kin 11 listopada bieżącego roku.
Może Cię zainteresować:
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów i usług, których oferty prezentowane są powyżej.
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w zeszłym roku wylądował w GOL-u. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Przez większą część roku chodzi niewyspany, w związku z zarywaniem nocek na oglądaniu meczów NBA. Nadal jednak uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS