Firma nie dość, że wypłaca zaniżone pensje, to jeszcze robi to z kilkutygodniowym opóźnieniem – mówi Piotr Gawrysiak, były pracownik Grupy Kowalczyk. Zdaniem miejskiego radnego Marka Szolca źródłem problemu jest wybieranie w publicznych przetargach tanich firm, które nie dbają o prawa pracowników.
W zasobach mokotowskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami znajduje się dziewięć obiektów, które muszą być ochraniane. To m.in. siedziba ZGN-u przy Irysowej czy działy obsługi mieszkańców przy Kolberga i Smoluchowskiego. Urząd od lat korzysta ze specjalizujących się w tym agencjach.
Ostatni kontrakt podpisano w lutym tego roku, ma obowiązywać do marca przyszłego roku. Zakład miał na to 2,7 mln zł i właśnie tyle dostała Agencja Ochrony MK, która zaproponowała najniższą stawkę w przetargu. Zwycięska firma jest częścią ogólnopolskiej Grupy Kowalczyk. Ta na swojej stronie chwali się zatrudnieniem 2,5 tys. osób w kilkunastu miastach w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS