“Wspominam pana Franciszka bardzo dobrze, ponieważ zawsze chciałem być Gustlikiem. Kiedy królowali czterej pancerni, to wszyscy chcieli być albo Jankiem albo Grigorijem, Tomkiem nikt specjalnie nie chciał być, a Gustlika wybierali ci najwięksi i najsilniejsi” – powiedział Wojciech Adamczyk, reżyser serialu “Ranczo“, wykładowca Akademii Teatralnej.
Podkreślił, że “Franciszek Pieczka to wielki aktor, ale w tej wielkości była niezwykła skromność i ciepło“. “Jak zaczynał mówić tym swoim tubalnym głosem to można było się spodziewać, że zaraz padną jakieś cierpkie stwierdzenia, albo będzie złośliwy. Ale tego w nim nie było” – wyjaśnił.
Jego zdaniem podczas pracy na planie filmowym nigdy nie było czegoś, co by sprawiało przykrość czy dyskomfort. Tym bardziej, że jak dodał – praca na planie filmowym jest trudna, jest mało czasu, i bywa, że dane ujęcie trzeba wielokrotnie powtarzać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS