W ostatnich kilku latach znaczenie influencerów dla branży handlowej rośnie w szybkim tempie. Mają naszą uwagę nierzadko częściej niż media, kino czy książki. Zauważyli to producenci i reklamodawcy, kierując do tej grupy strumień pieniędzy. Wartość influencer marketingu na świecie może w 2022 roku osiągnąć ponad 16,4 miliarda dolarów.
Influencer nowoczesnym słupem reklamowym
Kiedyś “podglądaliśmy” celebrytów, gwiazdy kina czy telewizji, sportowców, muzyków i polityków. Teraz do gry weszli też zwykli ludzie, którzy dzielą się z nami swoim życiem i pasjami w internecie. I z czasem zarówno gwiazdy, jak i ci zwykli ludzie, dostrzegli, że można swoją internetową popularność przekuć na pieniądze.
Influencerzy zbierają rzeszę obserwujących na Instagramie, TikToku, Facebooku czy YouTubie. Mówią zarówno o modzie, makijażu, sporcie, podróżach czy kulinariach, ale i o prowadzeniu biznesu, inwestowaniu, polityce czy prowadzeniu kariery. Śledzimy, co jedzą na śniadanie, jak spędzają czas, co czytają i oglądają, słuchamy, jak komentują wydarzenia. I bierzemy z nich przykład. Chcemy jeść to samo, pić tę samą kawę, ubierać się podobnie, w domu mieć ten sam sprzęt, bo przecież przetestowany, polecany przez kogoś, kto dzieli się z nami fragmentem swojego życia, więc traktujemy go trochę jak znajomego. Dlaczego miałby nas oszukiwać?
Co na ten temat mówi psycholog?
“Jaką przewagę ma infuence marketing? Influencer ma swoich konkretnych docelowych odbiorców i wie, jak się z nimi porozumiewać. Łączy ich przeważnie wspólna pasja, podejście do życia itd. Infuencerzy bardzo często odpowiadają samodzielnie na komentarze oraz wiadomości. Wierzymy im, kiedy polecają jakiś produkt, który, jak twierdzą, testowali” – pisze Karolina Sęczkowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która analizowała influence marketing od strony psychologicznej.
Z influencerami pracują zarówno marki i firmy, jak i agencje reklamowe oraz domy mediowe, ale też instytucje. Bo są skuteczni.
Produkty polecone przez influencerów potrafią zniknąć z “półek” w kilkanaście minut od podania linku do sklepu. Oczywiście wraz z kodem rabatowym dla obserwatorów danej osoby. Wielu z nich wypuszcza własne produkty, tworzy marki, zaczyna sprzedaż na swoje konto – nazywa się to ekonomią twórców. Co sprzedają? E-booki, presety do zdjęć, własne linie ubrań, szkolenia, webinary, kursy, książki. I wiele, wiele innych. Przeplatają to oczywiście masą “darmowych” treści.
Tak przecież działa w sieci MamaGinekolog, która pochwaliła się przychodami za 2021 rok rzędu 75 mln i 13 mln zysku. Co sprzedaje? Zaczęło się od książek i koszul do porodu, ubrań ułatwiających karmienie piersią i segregatorów medycznych. Obecnie firma Roger Publishing sprzedaje też wyprawki dla noworodków, ubrania dla dzieci i dorosłych, zabawki czy kosmetyki. Część z własnej produkcji, część przy współpracy z markami.
Świetnym biznesem jest też tworzenie i sprzedawanie e-booków. Na czym się znasz? Gotujesz? Praktykujesz jogę? Potrafisz “tanio” podróżować i możesz podzielić się swoją wiedzą z obserwującymi? Napisz o tym e-booka. W tematyce ogranicza cię tylko wyobraźnia. Tak pracuje np. znana influencerka Eliza Wydrych-Strzelecka, blogerka, psycholożka, właścicielka e-biznesu, która zaczynała od pokazywania mody, a od kilku lat wypuszcza regularnie nowe e-booki. Z przepisami. O zarabianiu pieniędzy. O wydawaniu e-booków. O własnej psychoterapii. Pomysły przynosi życie i… sami obserwujący. A, jak sama mówi, koszty wydania e-booka nie są duże, nie trzeba doliczać kosztu papieru, druku, magazynowania i fizycznej wysyłki.
Do rzadkości nie należy sytuacja, kiedy w reklamie czy promowaniu produktu biorą udział dzieci instagramerów czy jutuberów. Pokazują i testują rzeczy przydatne do szkoły i przedszkola: plecaki, buty i odzież; zabawki, książki, rowery, ale i suplementy diety czy wyjazdy do hoteli tzw. przyjaznym dzieciom i rodzinom. Oczywiście wszystko na koncie rodziców, bo własny profil w mediach społecznościowych oficjalnie można mieć od 13 roku życia. Podkreślamy: oficjalnie.
Twórcy sprzedają skutecznie
Sklepy internetowe sięgają po influencerów, bo to działa. Z badań wynika, że ponad połowa konsumentów kupuje produkty, które polecają internetowi twórcy. 56% osób z pokolenia Z i millennialsów kupiło jakiś produkt po zobaczeniu go u osoby, którą obserwowały w mediach społecznościowych. Kolejne 88% z nich poznało lepiej produkt, który planowało kupić właśnie za pośrednictwem social media – wynika z badania „The influencer report: Engaging Gen Z and Millennials“.
W raporcie „Influencer Marketing Benchmark Report” aż 90% ankietowanych stwierdziło, że influencer marketing jest skuteczny. Ponadto 59% z nich przyznaje, że ma na te działania osobny budżet. Dodatkowo 67% respondentów twierdzi, że mierzy ROI w swoich kampaniach influencer marketingowych.
Ile kosztuje reklama u influencera?
Wszystko zależy od wielkości jego konta, czyli od liczby obserwujących go w różnych kanałach osób oraz od zasięgów, które generuje. Ceny publikacji sponsorowanych są mocno zróżnicowane i wynoszą od 50 do 45 000 zł netto – podaje ReachaBloger. Tymczasem według serwisu PKO BP Bankomania polski influencer jest w stanie zarobić nawet ponad 100 tys. zł za post.
“Rynek influencerski jest bardzo zróżnicowany cenowo. Influencerzy nie wiedzą, jakie są średnie stawki rynkowe, przez co rozrzut jest bardzo duży. Niektórzy influencerzy zaniżają wyceny, za to inni proponują stawki z kosmosu, nie zdając sobie sprawy, że nikt inny nie proponuje tak dużych stawek, przez co mogą tracić możliwość współpracy. Influencer marketing to najszybciej rozwijająca się metoda przyciągania nowych klientów. Ostatnie badania pokazują, że to mikroinfluencerzy osiągają najlepsze dla marek wyniki. 92% klientów ufa mikroinfluencerowi bardziej niż tradycyjnej reklamie czy promocji przez celebrytów. Takich danych nie można lekceważyć. Obecnie wszelkie działania reklamowe naszej firmy wspierane są dodatkową aktywnością influencerską” – mówi Agnieszka Kaźmierczak, content manager w Szumisie, podsumowując badanie Reach a Blogger 2022.
Instagram królem reklamy
Najczęściej wybierane przez reklamodawców platformy społecznościowe to kolejno Instagram – 80,4% (wzrost o około 11 punktów procentowych względem zeszłego roku), Facebook – 54,9% (wzrost o 9 punktów), blogi webowe – 34,3% (prawie bez zmian względem zeszłego roku), YouTube – 41,2% (wzrost aż o 25 punktów procentowych), TikTok – 37,3% (wzrost o 31 punktów procentowych!).
Źródło: Badanie Reach a Blogger 2022
Rynek liczony w miliardach dolarów
Wartość rynku związanego z influencer marketingiem rośnie z roku na rok – wynika z raportu Influencer Marketing Benchmark. Szacuje się, że jego wartość w 2022 roku na świecie wzrośnie o kolejne 19% i może wynosić ponad 16,4 miliarda dolarów.
W 2020 roku globalną sprzedaż za pośrednictwem platform mediów społecznościowych oszacowano na 560 miliardów dolarów, w roku 2022 osiągnie ona wartość 958 miliardów, a do roku 2026 przewidywany jest wynik przekraczający 2,9 biliona dolarów. Imponujący wzrost.
Czas na regulacje. Do akcji wkracza UOKiK
Od niedawna coraz baczniej działalności reklamowej influencerów przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Problemem okazało się bowiem… oznaczanie współprac reklamowych. Zaczynają się pierwsze kary.
Przykłady? UOKiK ukarał niedawno trójkę influencerów z branży fitness, a wcześniej takie osoby, jak Maffashion czy Kruszwil. Jak wskazywał urząd, treści sponsorowane na Instagramie, TikToku czy Facebooku zamieszczane przez influencerów należy oznaczać w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości odbiorcy co do charakteru wpisu.
Wcześniej Prezes UOKiK wskazywał, że oznaczanie treści skrótami, w formie anglojęzycznej, jak #ad, czy stosowanie samego hashtagu #współpraca, jest niewystarczające. “Okazuje się jednak, że nadal zdarza się wśród reklamodawców oraz influencerów, którzy w świetle prawa są przedsiębiorcami, nienależyte podchodzenie do swoich obowiązków” – podał urząd. Zdaniem UOKiK również umieszczanie oznaczeń na końcu opisu czy słabo widocznych miejscach, np. ukrytych pod nazwą użytkownika, może stanowić praktykę wprowadzającą w błąd – podkreślono.
“Upominaliśmy rynek od dawna o tym, aby reklamodawcy oraz sami influencerzy przejrzyście informowali o komercyjnym charakterze wpisów w mediach społecznościowych. Wskazywaliśmy określenia, które są niewystarczające i mogą tym samym wprowadzać odbiorców w błąd. Jeśli słowo +współpraca+ tak bardzo przypadło twórcom do gustu, to powinni oni wówczas wyraźnie określać jej charakter np. jako komercyjna/reklamowa, aby nie pozostawiać swoim odbiorcom wątpliwości” – wyjaśnia prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Znani influencerzy, którzy monetyzują obecność w internecie – przykłady
- Mamaginekolog – Nicole Sochacki-Wójcicka, ginekolożka, jedna z najbardziej znanych lekarek w polskich mediach społecznościowych, która poza kontem edukacyjnym prowadzi też firmę Roger Publishing wydającą książki i sprzedającą produkty i odzież do karmienia piersią, zabawki, kosmetyki itd.
- Elajza – Eliza Wydrych- Strzelecka, wieloletnia blogerka i influencerka; zaczynała od tematyki modowej, teraz z dużym powodzeniem wydaje e-booki
- Superstylerzy – Marta i Janek Maciejewscy – autorzy bloga modowo-lifestylowego Superstyler – założyli firmą produkującą luksusowe apaszki z jedwabiu o wdzięcznej nazwie Spadiora
- Wersow i Friz, Weronika Sowa i Karol Wiśniewski, czyli członkowie słynnej Ekipy. Kto nie słyszał między innymi o lodach Ekipy? A to tylko ułamek ich działalności w sieci – poza filmami na Youtube o ogromnym zasięgu czy własnym reality show
- Radek Kotarski, znany z programu “Podróże z historią” – tworzonego dla TVP2, oraz “Polimaty”, ale i reklam Banku Millennium. Prowadzi wydawnictwo Altenberg, jest współzałożycielem sieci partnerskiej LifeTube.
- Anna Lewandowska – jest właścicielką cateringu dietetycznego, marki Foods by Ann ze zdrową żywnością i własnej aplikacji.
- Maja Bohosiewicz, aktorka, właściciela marki modowej Le Collet
i wielu wielu innych…
Prezes poinformował, że influencerzy nie mogą bezrefleksyjnie robić tego, co im każe reklamodawca. Są przedsiębiorcami, co wiąże się nie tylko z wykonaniem usługi i otrzymywaniem wynagrodzenia, ale też z koniecznością przestrzegania obowiązków natury prawnej oraz dobrych obyczajów – dodał.
Wszczęte postępowania mogą zakończyć się nałożeniem kar za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów w wysokości do 10 proc. obrotu.
We wrześniu UOKiK wydał jasne zalecenia, jak oznaczać, a jak nie oznaczać reklam i współprac. W środowisku influencerów odbił się on szerokim echem. I zauważalnie wzrosła oznaczalność reklamodawców.
Jak bardzo potrzeba w tej kwestii regulacji, pokazał niedawny materiał youtubera Wojtka Przeździeckiego, który postanowił sprawdzić uczciwość swoich kolegów z branży w kwestii przyjmowania zleceń na reklamy. Materiał, który początkowo miał być żartem, obnażył chęć reklamowania scamu dla zysku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS