A A+ A++

Dziennikarz i historyk Piotr Gursztyn został żołnierzem 18 stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej. W rozmowie z portalem wPolityce.pl opowiada o tym, dlaczego zdecydował się przejść szkolenie i uchyla rąbka tajemnicy na temat tego, jak ono wyglądało.

Piotr Gursztyn zaznacza, że – wbrew pozorom – do WOT przychodzą ludzie w bardzo różnym wieku, nie tylko bardzo młodzi.

Rozstrzał wiekowy był od 20-latków do ludzi po 50-tce. Według tego, co mówił dowódca naszej brygady płk Marek Pietrzak, średnia wynosiła 34 lata. Nas, ludzi dojrzały mających rodziny, było bardzo dużo

— mówi.

Zapytany, co nim kierowało, gdy zdecydował się przejść szkolenie WOT, odpowiada:

Na prowadzonych na wstępie testach psychologicznych, które są wykonywane bardzo dokładnie, na to pytanie odpowiedziałem psychologowi krótko: moją motywacją były Bucza, Irpień i Mariupol. Mieliśmy spotkanie, podczas którego żołnierze naszej kompanii mówili, jaka była ich motywacja. Wszyscy wypowiadali się bardzo podobnie – że motywacją był strach przed zagrożeniem, chęć obrony Polski, własnych rodzin. Ja także uważam, że musimy być gotowi na zagrożenie, na to, co spotkało Ukrainę – oby w przypadku Polski sprawy się tak nie potoczyły, ale jest stare powiedzenie: si vis pacem, para bellum. Najłatwiej się zabezpieczyć przed wojną, będąc do niej gotowym.

Po czym dodaje:

Nikt w nas nie chce wojny, ale chcemy być gotowi do obrony, gdyby doszło do czasu „W”.

To był bardzo intensywny czas”

Historyk nie ukrywa, że 16-dniowe szkolenie nie było łatwe.

To był bardzo intensywny czas. Właściwie cała doba, poza kilkoma godzinami snu, była zagospodarowana

— podkreśla.

Pobudka była o godz. 5:30, ale prawdę mówiąc trzeba było wstać wcześniej, aby się ogarnąć. Pierwsza część dnia to były zajęcia na poligonie, także strzeleckie, intensywne pod względem fizycznym. Pod wieczór zajęcia były lżejsze, ale zajęcia teoretycznie trwały do apelu wieczornego o godz. 21:30. Po apelu też były rzeczy, które trzeba było zrobić, na przykład wyczyścić broń – broń mieliśmy już od drugiego dnia szkolenia cały czas przy sobie

— relacjonuje.

not. as

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNieR Automata Ver. 1.1a. Wyczekiwany serial animowany na nowej zajawce
Następny artykułWyjątkowa wieś na Dolnym Śląsku zapiera dech w piersiach. Nazywana jest “Małą Szwajcarią”