Bałtyk Gdynia obronił noworoczny puchar. W rozgrywanym 1 stycznia po raz 31. meczu oldbojów, biało-niebiescy zremisowali z Arką Gdynia 2:2 (1:2). Pierwszy gol w 2020 roku padł o godz. 12:17, a jego autorem został Grzegorz Niciński, który dołożył również drugie trafienie dla żółto-niebieskich. Dla “Kadłubów” strzelili Błażej Adamus oraz z rzutu karnego Michał Chamera.
Grzegorz Niciński 12, 40 – Błażej Adamus 28, Michał Chamera 79
BAŁTYK: Grubba – Cybulski, Broner, Cirkowski, Budziwojski, Chamera, Adamus, Fera, Dubicki, Krauze, Czuk, Stoiński, Koziara, Złonkiewicz, Romantowski, Wasilewski, Jakus, Waszkowicz, Kołakowski
Trener: Andrzej Bussler
ARKA: W. Żemojtel – Sobieraj, Gomuła, Freiberg, Ulanowski, Murawski, Hering, Turski, Niciński, Korynt, Wilczyński, Szczypior, Zinko, Gołubiński, Pawlicki, Meronow
Trener: Jacek Kaszubowski
Sędziowie: Kaliszewski oraz Kosiedowski, Kwapisiewicz
Oldboje Lechii pokonali samorządowców i przyjaciół w Gdańsku. Relacja, video
Po raz 31 mierzyli się oldboje gdyńskich klubów 1 stycznia. Stawką był przechodni puchar. Trafia on do zwycięzcy, a w przypadku remisu trofeum zachowuje ekipa, która była najlepsza przed rokiem. We wtorek puchar był udekorowany biało-niebieskim szalikiem i nic się nie zmieniło po 80 minutach gry (2×40).
Jako pierwszy od środka piłkę do gry wprowadził Paweł Budziwojski, ale nim to nastąpiło piłkarze otworzyli szampana. Pierwsze minuty spotkania toczyły się pod dyktando żółto-niebieskich, którzy zdecydowanie częściej rozgrywali akcje na połowie rywala.
Rugbiści powitali nowy rok na Ogniwie
Kolejne próby zostały zwieńczone golem Grzegorza Nicińskiego o godzinie 12:17. To pierwsza bramka na trójmiejskich boiskach w 2020 roku i pierwsza od 2016 roku, która padła w Gdyni. Przez 3 ostatnie lata, trafienia otwierające nowy rok, miały miejsce w Gdańsku.
Widać było, że utrata gola podrażniła biało-niebieskich, bo w kolejnych minutach to oni przejęli inicjatywę w pojedynku. Piłkarze wielokrotnie dośrodkowywali, ale za każdym razem brakowało wykończenia. Kropkę nad “i” w 28. minucie postawił Błażej Adamus, który w sytuacji sam na sam mocno uderzył koło słupka, wyrównując stan tego starcia.
Tuż przed przerwą, ponownie na prowadzenie swoją drużynę wyprowadził Niciński. Arkowcy krótko rozegrali rzut rożny, ale chwilę później dośrodkowali w pole karne wprost na głowę byłego trenera m.in. Chrobrego Głogów. Rywale zgłaszali zażalenia odnośnie pozycji spalonego, ale boczny arbiter był pewny swojej decyzji.
Bałtyk Gdynia – Arka Gdynia 2:1. Relacja z noworocznego meczu w 2019 roku
Po przerwie jedni i drudzy mieli swoje okazje, ale strzały lądowały za bramką lub dobrą dyspozycją wykazywali się golkiperzy. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, chwilę przed końcem, w polu karnym faulowany był Adamus, a sędzia Filip Kaliszewski zdecydował się na podyktowanie “jedenastki”.
Do rzutu karnego podszedł Michał Chamera, wychowanek Bałtyku, ale również bramkarz Arki w latach 2004-2006. Wyrównujący gol sprawił, że noworoczny puchar został po stronie biało-niebieskich, którzy przed rokiem zwyciężyli 2:1.
Mówią strzelcy bramek:
1:0 i 2:1 Grzegorz Niciński: Mecz był zacięty. Przez całe spotkanie była spora rywalizacja, ale puchar powędrował do Bałtyku Gdynia. Mamy rok czasu, żeby potrenować i postarać się o niego w kolejnym noworocznym spotkaniu. Fajna zabawa, ale widać było, że każdy bardzo poważnie podszedł do sprawy. Jestem pełen podziwu dla bramkarza Włodzimierza Żemojtela, który ma prawie 70 lat i Tomasza Korynta, 65-latka. Oczywiście jest wielu młodszych zawodników, ale obu panom należy się ogromny szacunek. Życzę kibicom wszystkiego dobrego w 2020 roku.
1:1 Błażej Adamus: To dla mnie piąty mecz z rzędu. Dwa lata temu strzeliłem gola i w tym roku również się udało, dzięki czemu przyczyniłem się do obrony pucharu. Fajnie, że mogliśmy wyjść na murawę i znów trochę powalczyć. Na boisku nie ma przebacz, ale po spotkaniu znów będziemy przyjaciółmi.
2:2 Michał Chamera: To był mój pierwszy występ w oldbojach i jako, że jestem wychowankiem Bałtyku, zagrałem w biało-niebieskich barwach. Emocji co nie miara, ale jak widać, nie było różnicy czy grałem w polu czy między słupkami. Życie bramkarza mnie nieco znużyło i po zakończeniu kariery gra się częściej jako zawodnik w polu. Nie mieliśmy wytyczonego kandydata do wykonania rzutu karnego, ale nikt się nie kwapił, więc wykorzystałem element zaskoczenia i najważniejsze, że puchar zostanie w Bałtyku.
Godzina zdobycia pierwszej bramki w Trójmieście w ostatnich latach:
2020 Grzegorz Niciński (Arka) 12:17
2019 Wojciech Murawski (Politycy i Przyjaciele) 12:10
2018 Maciej Kalkowski (Lechia) 12:12
2017 Maciej Kalkowski (Lechia) 12:07
2016 Dariusz Hebel (Arka) 12:18
2015 Dawid Banaczek (Lechia) 12:11
2014 Grzegorz Król (Lechia) 12:06
2013 Piotr Bejrowski (Politycy i Przyjaciele) 12:20
2012 Maciej Kalkowski (Lechia) 12:16
2011 Jacek Grembocki (Lechia) 12:20
2010 Sławomir Wojciechowski (Lechia) 12:18
2009 Mariusz Pawlak (Lechia) 12:09
2008 Grzegorz Niciński (Arka) 12:32
2007 Piotr Rzepka (Bałtyk) 12:12
2006 Piotr Rzepka (Bałtyk) 12:17
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS