To nie był debiut marzeń Aleksandara Vukovicia w Piaście Gliwice. Gliwiczanie tylko zremisowali 1:1 na wyjeździe z Koroną Kielce. Sytuacja w tabeli obu drużyn jest ciągle zła.
Sebastian Kordek
PAP
/ Piotr Polak
/ Na zdjęciu: Oskar Sewerzyński (z lewej) i Kamil Wilczek
Po raz pierwszy od ponad 5 lat Piasta Gliwice poprowadził inny szkoleniowiec. Zwolniony został Waldemar Fornalik, a jego miejsce zajął Aleksandar Vuković. Serb miał bardzo mało czasu na poznanie drużyny, ponieważ przejął niebiesko-czerwonych w czwartek. Do rewolucji w składzie zatem nie doszło, a były opiekun Legii Warszawa posłał do boju możliwie najmocniejszy skład. Możliwie, ponieważ ostatnio wykartkowali się jedni z najlepszych zawodników Piasta, czyli Patryk Dziczek oraz Grzegorz Tomasiewicz.
W Gliwicach zmieniono trenera, a w Kielcach kibice coraz bardziej się tego domagają. Pozycja Leszka Ojrzyńskiego nie jest pewna i ewentualna porażka Korony może pozbawić go pracy. Oba zespoły są sąsiadami w tabeli, ale tuż nad kreską jest Piast, który jest lepszy od kielczan jedynie w bilansie bramkowym. Starcie na Suzuki Arenie śmiało można było zatem nazwać meczem za sześć punktów.
Pierwsza połowa była wyrównana, ale o jeden błąd więcej popełnili piłkarze Piasta i to oni schodzili do szatni przegrywając. Konkretnie pomylił się Ariel Mosór, który fatalnie zagrywał piłkę z obrębu własnego pola karnego i trafił w głowę Dawida Błanika. Wyszło z tego asysta do nabiegającego Jakuba Łukowskiego, który huknął nie do obrony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporce: stadiony świata. Tego gola można oglądać bez końca
Gliwiczanie próbowali szybko odpowiedzieć, ale nie zdołali oddać choćby jednego celnego strzału. Wymieniali sporo podań, dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali “małej gry”. Czasem to wychodziło, innym razem niekoniecznie.
Po przerwie grała w zasadzie tylko jedna drużyna i był to Piast. Przyjezdni dominowali nad rywalem, nie oddawali mu piłki, ale przez długie minuty nie byli też w stanie zagrozić Koronie. Impas w 77. minucie został jednak przełamany Alexandros Katranis mocno wstrzelił piłkę w polu karne, nogę dołożył Kamil Wilczek i doprowadził do wyrównania. Kielczan na boisku nie było. Skupiali się oni wyłącznie na rozbijaniu ataków Piasta. Piłkarze beniaminka po stracie gola na 1:1 wyglądali, jakby podział punktów im pasował.
Niebiesko-czerwonych na więcej nie było jednak stać i mecz zakończył się remisem, który – spoglądając w tabelę – nie może cieszyć żadnej ze stron. Aleksandar Vuković nie zaliczył zatem najlepszego debiutu w roli szkoleniowca Piasta Gliwice. Przed Serbem ogrom pracy.
Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (1:0)
1:0 – Jakub Łukowski 16′
1:1 – Kamil Wilczek 77′
Składy:
Korona Kielce: Marcel Zapytowski – Adrian Danek, Piotr Malarczyk (46′ Grzegorz Szymusik), Mario Zebić, Roberto Corral – Adam Deja – Jakub Łukowski (83′ Jacek Kiełb), Oskar Sewerzyński (64′ Jacek Podgórski), Ronaldo Deaconu (78′ Dalibor Takac), Dawid Błanik (64′ Marcin Szpakowski) – Bartosz Śpiączka.
Piast Gliwice: Frantisek Plach – Tomasz Mokwa, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis – Tom Hateley, Michał Chrapek – Arkadiusz Pyrka, Jorge Felix (85′ Michał Kaput), Damian Kądzior (76′ Gabriel Kirejczyk) – Kamil Wilczek (85′ Alberto Toril).
Żółte kartki: Danek, Szpakowski (Korona) oraz Kądzior (Piast).
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).
–> Metoda kopa! Oto najlepsze narzędzie w polskiej piłce
–> Waldemar Fornalik odszedł z wielką klasą
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
Zgłoś błąd
WP SportoweFaktyPiast Gliwice
Suzuki Arena w Kielcach
Kielce
Polska
PKO Ekstraklasa
Piłka nożna
Korona Kielce
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (0)