A A+ A++
Kurs euro najniżej od 5 tygodni. Frank najtańszy od lipca
Kurs euro najniżej od 5 tygodni. Frank najtańszy od lipca
fot. wawritto / / Shutterstock

Pomimo niekorzystnego dla nas zwrotu na parze euro-dolar
kurs euro w Polsce spadł do najniższego poziomu od przeszło miesiąca. Osłabił się także frank szwajcarski, który w
piątek rano był notowany najniżej od lipca.

Od miesiąca wsparciem dla złotego jest wzrostowa korekta na
parze euro-dolar. Osłabienie „zielonego” zwykle służy walutom z rynków wschodzących,
takich jak PLN. W czwartek kurs EUR/USD po raz pierwszy od 20 września znalazł się
powyżej 1,0000. I choć później eurodolar oddał całość czwartkowych zysków, to
złoty na tym nie stracił.

W piątek o 10:01 kurs euro
wynosił 4,7149 zł i był o niespełna grosz niższy niż dzień wcześniej. Od początku tego
tygodnia kurs
EUR/PLN obniżył się o ok. 5,5 grosza i powrócił do poziomów z końcówki
września. W ten sposób udało się wymazać straty z początku jesieni, lecz obecne
poziomy wciąż świadczą o głębokiej słabości polskiej waluty. Przed marcem ’22 poziom
4,70 zł za euro przekraczany był tylko kilka razy w historii.

– W niezwykle istotnym momencie technicznym jest para
EUR/PLN. Wzorem przełomu sierpnia i września wąski przedział 4,7073 – 4,7239
tworzy silną barierę chroniącą przed dalszymi spadkami notowań. Tym bardziej,
iż na gruncie fundamentalnym nie znajdujemy obecnie argumentów za kontynuacją
umocnienia złotego – twierdzą ekonomiści Banku Millennium.

 – Złoty pozostaje
relatywnie mocny pomimo wychłodzenia globalnych nastrojów inwestycyjnych, na co wpływ wciąż może mieć sygnalizowane wcześniej przez nas utrzymywanie niskiej
płynności złotowej w celu wsparcia kursu walutowego. Jednak dalszy wzrost
inflacji w Polsce (około 18 proc. rdr w październiku) wraz z powrotem presji ze
strony dolara w przypadku podtrzymania jastrzębiej retoryki przez prezesa Fed-u
mogą być punktem zwrotnym, przemawiającym za odbiciem kursu EUR/PLN w kierunku
4,80 – napisali w Dzienniku Rynkowym ekonomiści PKO BP.

W czwartek Europejski
Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe o 75 pb.,
do najwyższego poziomu od dekady. Choć cena pieniądza w strefie euro wciąż pozostaje
śmiesznie niska (2%) w stosunku do niemal 10-procentowje inflacji HICP, to
jednak w posunięciach EBC wreszcie widać determinację do okiełznania najwyższej
w historii eurolandu inflacji cenowej.

Choć EBC dorównał kroku Rezerwie Federalnej (ta od
czerwca podnosi stopy w tempie 75 pb. na posiedzenie), to  euro nie dało rady kontynuować październikowej
kontrofensywy. W rezultacie w piątek rano na polskim rynku dolar kosztował
4,7371 zł i był o 0,5 grosza droższy w czwartek wieczorem.  Niemniej jednak od wrześniowego rekordu wszech
czasów (5,0539 zł) kurs USD/PLN
obniżył się już o ponad 30 groszy.

Zmiana nastawienia EBC wystarczyła jednak, aby odwrócić
spadkowy trend na parze euro-frank. Jeszcze w czwartek po południu kurs EUR/CHF
był blisko powrotu do parytetu 1 do 1. To jednak wystarczyło, aby na parze z
polskim złotym notowania franka spadły do najniższego poziomu od lipca. Piątkowy
poranek przyniósł przecenę helweckiej waluty o kolejny grosz, do poziomu 4,7639
zł. Są to najniższe od trzech miesięcy notowania kursu
franka.

KK

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułO G Ł O S Z E N I E – przetarg i rokowania na zbycie nieruchomości
Następny artykułTyskie witaminy – Kasia Skiba i Ja wydali nową epkę.