Sejmowa komisja edukacji zagłosowała we wtorek za dalszym procedowaniem projektu nowelizacji prawa oświatowego. Przeciwko pracom nad projektem opowiadały się m.in. opozycja i organizacje związane z edukacją. Przemysław Czarnek we wtorek wieczorem tłumaczył w Radiu Maryja, dlaczego zmiany w prawie są konieczne.
Podczas burzliwego posiedzenia PiS złożyło poprawki łagodzące niektóre zapisy dotyczące edukacji domowej. Komisja zajmowała się dwoma projektami nowelizacji prawa oświatowego. Siedmiogodzinne obrady zakończyły się przyjęciem obu projektów, z niewielkimi poprawkami. Za wnioskiem o uchwalenie przez Sejm zmian w prawie oświatowym głosowało 18 posłów, przeciw było 16. Projekty trafią do drugiego czytania na sali plenarnej Sejmu.
Wieczorem w Radiu Maryja w „Aktualnościach dnia” wystąpił Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. Tłumaczył, że nowe przepisy nie zagrażają edukacji domowej. Wskazał, że ta forma nauczania istnieje w polskim systemie od 35 lat i obejmuje obecnie 31 tys. dzieci. – Jest to alternatywna forma edukacji, w której rodzice rzeczywiście jeszcze mocniej angażują się w edukację i wychowanie swoich dzieci. W skrócie polega to na tym, że dzieci nie uczęszczają do szkoły powszechnej, tylko prowadzą edukację domową, jednocześnie spotykając się w ramach szkół, które taką edukację przyjmują, po to, żeby być później zaklasyfikowanymi. Warunek jest taki, że dzieci muszą zdać egzaminy z poszczególnych przedmiotów, takich samych, jakie są realizowane w szkołach powszechnych – opowiadał w audycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS