Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej GOPR mieli w ostatnich dniach pełne ręce roboty. Pomogli mężczyźnie, który spadł ze skalnej ściany w czasie wspinaczki. Wyruszyli także na poszukiwanie 7-latka i przez całą noc szukali zaginionego grzybiarza.
O minionym weekendzie bieszczadzcy goprowcy mogą powiedzieć: pracowity. Zaczęło się w piątek. O godzinie 16 ratownicy ze stacji w Cisnej zostali wysłani na przełęcz Hyrcza. Tam na pomoc czekała kobieta z urazem nogi. Ratownicy udzielili jej pierwszej pomocy, zabezpieczyli ją i przekazali załodze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas tej akcji lot śmigłowcem odbył się z użyciem noktowizji.
Ratownicy GOPR-u szkolili się na Kamieniu Leskim, gdy przyszło wezwanie
W sobotę akcja rozpoczęła się godz. 15. – Dostaliśmy zgłoszenie o upadku mężczyzny ze znacznej wysokości z nieczynnej ściany kamieniołomu w Bóbrce. Do zdarzenia zadysponowano ratowników z centrali w Sanoku oraz ratowników, którzy w tym czasie szkolili się na Kamieniu Leskim – informują goprowcy. Mężczyzna został znaleziony u podstawy ściany z obrażeniami kończyn oraz głowy. Na miejsce wypadku dotarły także: karetka pogotowia, LPR, straż pożarna i policja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS