A A+ A++

fot. MKS Będzin

– Wszyscy oczekują od nas, że będzie 3:0. Każdy inny wynik byłby niespodzianką. A w takich meczach zawsze pojawi się jeden set, w którym jest nerwówka. Cieszymy się więc, że w trzecim secie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę i dosyć szybko wygraliśmy – powiedział po pokonaniu Krispolu atakujący MKS-u Będzin, Mateusz Frąc.

Siatkarze Krispolu Września nie sprawili niespodzianki w Będzinie, gdzie przegrali z MKS-em 0:3. Szczególnie w dwóch pierwszych setach niewiele mieli do powiedzenia. – W pierwszych dwóch setach będzinianie pokazali siatkarską jakość i klasę. Przed trzecią partią powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia. Chcieliśmy bawić się siatkówką i nie być tak spięci jak przez pierwsze dwa sety – powiedział Jakub Olszewski, przyjmujący Krispolu.


W trzeciej odsłonie podopieczni Mariana Kardasa postawili się rywalom. Mieli nawet szansę na przedłużenie spotkania, ale nie wykorzystali przewagi, którą sobie zbudowali. – Kontrolowaliśmy wynik do 20. punktu trzeciego seta. Przez głupie błędy przegraliśmy tą partię. MKS to mocny i bardzo doświadczony zespół, który jak do nas doskoczył, to wykorzystał szansę, w końcówce nie wypuszczając tego seta – dodał zawodnik ekipy z Wielkopolski.

Więcej powodów do radości mieli będzinianie, którzy wywiązali się z roli faworyta, dopisując kolejny komplet punktów do swojego dorobku w tabeli. – Takie mecze są najtrudniejsze, bo wszyscy oczekują od nas, że będzie 3:0. Każdy inny wynik byłby niespodzianką. A w takich meczach zawsze pojawi się jeden set, w którym jest nerwówka. Cieszymy się więc, że w trzecim secie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę i dosyć szybko wygraliśmy 3:0 – ocenił atakujący gospodarzy, Mateusz Frąc.

W spotkaniu z Krispolem był on liderem swojego zespołu. Zapisał na koncie 18 oczek i walnie przyczynił się do zwycięstwa. – Fajnie zagrałem w większości elementów, nie licząc pojedynczych akcji. Na minus było jedno ustawienie, kiedy byłem na lewej stronie. Wówczas nie skończyłem kilku piłek, co wykorzystali wrześnianie, którzy nam odskoczyli, ale na szczęście nie miało to wpływu na końcowy wynik meczu – zakończył ofensywny zawodnik MKS-u.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCentrum Rehabilitacji ma być przejęte przez Szpital Miejski [ Społeczeństwo ]
Następny artykułIzabela Janachowska umówiła się z milionerem z grzeczności. Nie wiedziała, ile ma lat