Nad torem w Sepang wisiały ciemne chmury, ale wyścig rozegrano po suchej nawierzchni.
Z pole position ruszał Jorge Martin i utrzymał swoją pozycję. Świetny start zaliczył Bagnaia, który już po trzech zakrętach był drugi. Trójkę uzupełniał Enea Bastianini. Niezłą reakcją popisał się także Fabio Quartararo – obrońca trofeum awansował z dwunastego na szóste miejsce.
Blisko trójki Ducati trzymał się Marc Marquez, ale włoskie motocykle w końcu zaczęły odjeżdżać. Z kolei Hiszpan walczył z Quartararo i na piątym okrążeniu przegrał ten pojedynek.
Przewaga Martina przekroczyła sekundę, ale zawodnik Pramac Racing po raz kolejny nie wytrzymał presji. Rozbił się w zakręcie numer pięć podczas siódmego okrążenia. Prowadzenie przejął Bagnaia. Odpuszczać nie zamierzał mu Bastianini, od przyszłego roku kolega z jednej ekipy. „Bestia” skutecznie zaatakował „Pecco” w trakcie jedenastego okrążenia, wywołując niemałe zamieszanie w garażu Ducati. W międzyczasie Marquez stracił kolejne pozycje na rzecz Marco Bezzecchiego oraz Alexa Rinsa. Ten pierwszy szybko zbliżył się do Quartararo.
Na czternastym okrążeniu Bagnaia uporał się z Bastaninim. Pojedynek trwał jednak do samego końca i „Pecco” wpadł na metę jedynie niespełna 0,3 s przed rywalem, odnosząc siódme zwycięstwo w sezonie. „Bestia” chciał pokazać, że miał tempo, by wygrać, ale oddał triumf Bagnaii. Gdyby Bezzecchi wyprzedził Quartararo, już w Malezji doszłoby do koronacji. Urzędujący jeszcze mistrz świata obronił się jednak, więc na rozstrzygnięcie trzeba poczekać dwa tygodnie do finału sezonu w Walencji. Przewaga Bagnaii w tabeli wynosi aż 23 punkty.
Piątkę zamknął Rins. Marquez w samej końcówce dał się wyprzedzić Jackowi Millerowi. Brad Binder finiszował na ósmej pozycji. Dziesiątkę skompletowali Johann Zarco i Aleix Espargaro. Reprezentant Aprilii stracił szanse na końcowy laur.
Wyniki:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS