Najpierw dominował lider, ale potem beniaminek z Kielc nie zamierzał się już tylko bronić. Raków strzelił jednak bramkę z rzutu karnego i pokonał w Częstochowie Koronę 1:0 w meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy.
Sześć zwycięstw i remis – to był bilans Rakowa w ostatnich siedmiu meczach przed sobotnim pojedynkiem z Koroną. Z kolei kielczan – dwa remisy i pięć porażek. Częstochowianie na własnym stadionie w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Wygrali sześć z siedmiu spotkań. Czy można było więc liczyć na korzystny wynik Korony?
– Każdy przeciwnik jest dobry na przełamanie, a jeszcze bardziej smakuje przełamanie z tak klasową drużyną, jaką jest Raków. Nikomu szans nie można odbierać. Uwielbiam takie mecze, bo pokazują charakter drużyny, mentalne podejście. Nie jesteśmy jakimiś sierotami, trzeba się zebrać i walczyć – mówił przed spotkaniem trener kielczan Leszek Ojrzyński.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS