Wojska radzieckie stacjonowały w Polsce od II wojny światowej, a opuściły nasz kraj w 1993 roku. Niewiele osób wie, że niedaleko Częstochowy, w lasach herbskich, miały swoją tajną bazę paliwową.
Od redakcji: przypominamy tekst, który ukazał się w 2003 r.
Zagubiona wśród sosen stacja i kilka kolejarskich domów. Asfalt urywa się przy dworcu, ale leśną drogą można dojechać do grupy torów, z których skrajny był w wyłącznej dyspozycji wojska.
– Tu podstawialiśmy cysterny z paliwem – mówi Henryk Dąbrowski, były zawiadowca w Herbach Nowych, a obecnie kolejarz z Tarnowskich Gór.
Na torze mieściło się około 20 wagonów. Kolejarze opowiadają, że po ich wtoczeniu musieli opuścić teren. Skład otaczało wojsko – polskie, ale operację nadzorowali żołnierze w szerokich, radzieckich czapkach. Paliwo przepompowywano rurociągami do zadołowanych w lasach zbiorników. Po zakończeniu operacji – a trwało to dobę – rozbierano fragment rurociągu tuż przy torach. Po co spoglądający z okien pociągów podróżni mają zastanawiać się, do czego służy?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS