W naszej relacji musi być przestrzeń na poplotkowanie o głupotach, żarty, luźną rozmowę. Kiedy tak jest, ludzie zaczynają się poważniej traktować i zaczyna być im głupio olewać pracę – mówi o zarządzaniu ludźmi menedżerka z 15-letnim stażem.
– Zdarzyło mi się, że do zespołu dołączył nowy kolega, a ja zażartowałam, że dobrze trafił, bo będziemy go “gnębić”. Zapadła chwila konsternacji, kilka dziwacznych sekund. Dopiero wtedy zorientowałam się, że mógł wziąć to na serio – opowiada Magda (40 l.), menedżerka w firmie z branży IT.
Dodaje przy tym, że pozwoliła sobie na żart, bo obok stała druga menedżerka, z którą dobrze się zna, ale i ona go nie podchwyciła. “Oho, nie znaliśmy cię od tej strony” – skomentowała tylko poważnie. Od tego czasu raczej nie żartuje już w obecności nowych pracowników. – Zanim zacznę żartować z zespołem, najpierw powoli go poznaję. Badam, na ile mogę sobie pozwolić, dostosowuję moje poczucie humoru do ludzi – podsumowuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS