Raków miał dość komfortową sytuację w tej kolejce, bo grał u siebie z zajmującym przed tym weekendem trzecie miejsce od końca beniaminkiem z Kielc, natomiast zespoły zajmujące lokaty 2-3 i 5-6 rywalizowały między sobą. Przed wyjściem na murawę lider wiedział już, że spotkania tych rywali zakończyły się remisami i może powiększyć przewagę nad nimi, choć jego najgroźniejszym konkurentem w tabeli po piątkowym zwycięstwie stał się Widzew.
Częstochowianie mieli przewagę przez większą część spotkania, ale zwycięską bramkę zdobyli dopiero w 63. minucie, gdy rzut karny wykorzystał Ivi Lopez. Hiszpan w poprzedniej kolejce pauzował z powodu kontuzji.
To siódmy z rzędu mecz pod … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS