Próba Les Garrigues Altes jest najdłuższą w piątkowej części Rajdu Katalonii. Załogi mają do przejechania prawie 23 kilometry. Oes niemal w całości użyty był przed rokiem, ale kierunek jazdy został odwrócony. Charakter zmienia się kilkukrotnie wraz z przejechanym dystansem. Przeważają szerokie i szybkie partie. W niektórych zakrętach pobocza są wybetonowane.
Zwycięstwo zapisali na swoje konto Ogier i Veillas. Francuzi o 3,3 s wyprzedzili Thierry’ego Neuville’a i Martijna Wydaeghe’a. W trójce zmieścili się także Ott Tanak i Martin Jarveoja [+3,5 s].
– Nie najgorzej. Nie jest to łatwy poranek. Warunki są trudne, zwłaszcza gdy jedzie się jako siódmy. Tutaj było lepiej – cieszył się Ogier.
– Jestem daleko od limitu. Warunki są trudne. Brakuje trochę mocy w zakrętach. Mam nadzieję, że to poprawimy – meldował Neuville.
– Udało nam się wreszcie uruchomić hybrydę. Zwykle z większą mocą jest lepiej na asfalcie – mówił w przekąsem Tanak.
Dotychczasowi liderzy: Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen stracili do kolegów z Toyoty 8,2 s. O 0,6 s wyprzedzili Elfyna Evansa i Scotta Martina. Dani Sordo i Candido Carrera wykręcili szósty czas [+9,1 s]. Siódmy należał do Takamoto Katsuty i Aarona Johnstona [+16,5 s].
– Tutaj było trochę trudniej. Nie czułem przyczepności. Trochę podsterowności. Zobaczymy – przekazał Rovanpera.
– Nie było idealnie. Pięć sekund [do Rovanpery] to spora strata. Niełatwo odgadnąć przyczepność – wyjaśnił Evans.
– Nie jest dobrze. Sam nie wiem. Trudno wybrać opony na te oesy. Nadal jest wilgotno. Chciałem tutaj założyć twarde opony, ale nie przeschło. Nie jesteśmy ostatni, więc w porządku – stwierdził Sordo.
– Nie było dobrze. Nie jechałem dobrze. Trudno znaleźć przyczepność. Jest OK. Muszę zyskać pewność. To cel na teraz – stwierdził Katsuta.
Z kapciem w lewej przedniej opony próbę ukończyli Pierre-Louis Loubet i Vincent Landais. Strata sięgnęła prawie 50 s.
– Nie wiem, co się stało. Opona eksplodowała tuż za szykaną – dziwił się Loubet.
Dziesiątkę uzupełniły trzy załogi M-Sportu w kolejności: Adrien Fourmaux i Alexandre Coria [+18,9 s], Craig Breen i Paul Nagle [+22,9 s] oraz Gus Greensmith i Jonas Andersson [+27,1 s].
– Jestem zadowolony z tempa. Podobał mi się ten oes. Nie ma głębokich cięć – wyznał Fourmaux.
– Równie dobrze mógłbym zostać w domu. Moje notatki są strasznie wolne i taka jest cena – martwił się Breen.
W klasyfikacji generalnej prowadzenie przejął Ogier. Neuville traci 1,9 s. Rovanpera jest trzeci [+3,5 s]. Tanakowi brakuje do podium 2,6 s. Evans zamyka piątkę [+9,9 s].
W WRC 2 oesowe zwycięstwo wpadło w ręce Teemu Suninena i Mikko Markkuli. Finowie o 2,6 s pokonali „weteranów”: Stephane Sarrazina i Jacques-Juliena Renucciego. Bardzo dobry oes zaliczyli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, mieszcząc się w trójce [+3,8 s].
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak jechali o 11,5 s dłużej od Suninena. Daniel Chwist i Kamil Heller stracili 1.05,8.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS