Gazociąg Baltic Pipe działa od 3 tygodni, ale nie udało się jeszcze uruchomić wszystkich jego elementów. Szkopuł tkwi w terminalu w Nybro, który rozpocznie pracę z opóźnieniem, a powodem są problemy techniczne. Oznacza to, że przez gazociąg Baltic Pipe w najbliższych dniach nie popłynie jeszcze gaz z szelfu norweskiego.
Jak poinformował w środę duński operator Energinet w związku z uruchomieniem terminalu odbiorczego Baltic Pipe w Nybro, rozpocznie on prace nad rozwiązaniem problemów technicznych z opóźnieniem. Oznacza to, że przez gazociąg Baltic Pipe w najbliższych dniach nie popłynie jeszcze gaz z szelfu norweskiego.
“Uruchomienie Nybro odbędzie się w dwóch etapach: oddanie planowane jest na 1 listopada 2022 r. przy połowie całkowitej mocy (6700 MWh/h). Pełne uruchomienie nastąpi później w 2022 roku. Ostateczny termin zostanie ogłoszony jak najszybciej” — czytamy w komunikacie.
Baltic Pipe – dlaczego jest ważny? Wszystko co musisz wiedzieć
Sny o norweskim gazie trwały długo. Teraz, po ponad 30 latach, sen staje się jawą. Dlaczego Baltic Pipe jest ważny dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego? Ile kosztowała budowa oraz ile gazu będzie mogła otrzymać Polska?
„Nadal mamy poważne wyzwania techniczne w zakładzie w Nybro, między innymi z systemami IT oraz ważnymi systemami sterowania i bezpieczeństwa. Dlatego niestety nie możemy rozpocząć działalności w czwartek, tak jak planowaliśmy. Obecnie uważamy, że jest to realistyczne rozwiązanie, które musimy zacząć od częściowego uruchomienia” – mówi Torben Brabo, dyrektor ds. stosunków międzynarodowych Energinet.
Operator zapewnia, że opóźnienie z oddaniem do użytku terminalu w Nybro nie wpłynie na wolumen gazu dostarczanego do Polski. Przypomnijmy, że z częściową przepustowością gazociąg Baltic Pipe działa od 1 października br., choć jego oficjalne otwarcie miało miejsce kilka dni wcześniej.
JM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS