Trasa z Niedźwiedzia do Toporowa była w fatalnym stanie. Od kiedy wykonano ją w PRL-u nie przeszła żadnego gruntownego remontu. Dziś równym asfaltem można dojechać nad jezioro w Kosobudzu czy Łagowie.
Z drogą związana jest anegdota, gdy wieś Niedźwiedź odwiedził Zbigniew Wodecki. Muzyk miał zagrać koncert na święcie drwali, ale przyjechał mocno spóźniony. Jego kierowca nie mógł trafić do wsi, jeździł dookoła, bo nie mógł uwierzyć, że droga dziurawa jak kartoflisko, jest tą właściwą. Wodecki zdążył zaśpiewać tylko “Maję”.
A chodzi konkretnie o drogę powiatową nr 1225F z Niedźwiedzia do Toporowa. Kilka dni temu robotnicy zeszli z budowy, poprawiają “kosmetykę”. Kierowcy mogą cieszyć się równym asfaltem.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS