Czy właściciele będą chcieli sprzedać te sieci sklepów? “Mam nadzieję, że takie negocjacje będą się toczyć. My do niczego nie zmuszamy, w sposób oczywisty skutecznie repolonizujemy. Zrepolonizowaliśmy banki od 2015 roku” – podkreślał.
Jak dodał, jest to bardzo poważny pomysł. “Dzisiaj jednym z największych problemów, jeśli chodzi np. o rolników indywidualnych, którzy produkują różne przetwory, produkty i nie mogą tego sprzedać polskim sieciom, jest oczywiście dostęp do rynku detalicznego. Więc Żabka byłaby dobrym pomysłem na to, żeby z przemysłu rolno-spożywczego polskie produkty trafiały nie do pośredników zagranicznych tylko bezpośrednio do polskich producentów” – zaznaczał Janusz Kowalski.
“Powiem krótko – polski kapitał zawsze jest lepszy niż zagraniczny” – dodawał.
Robert Mazurek pytał też swojego gościa o to, czy w Solidarnej Polsce wystrzeliły korki od szampana po odwołaniu Konrada Szymańskiego z funkcji ministra ds. europejskich.
“Jest to symboliczny koniec pewnej – można powiedzieć – wiary w to, że polityka ustępstw wobec Unii Europejskiej wzmacnia pozycję Polski. Konrad Szymański był głównym negocjatorem (z UE – przyp. red.) i nie ukrywamy, że był spór między wizją Solidarnej Polski, wizją Zbigniewa Ziobro, który we wszystkich tych kwestiach miał rację” – mówił.
Czy następca Szymańskiego, Szymon Szynkowski vel Sęk, będzie lepiej prowadził negocjacje z Brukselą i załatwi w końcu dla Polski pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy?
“Ja akurat mam bardzo dobre relacje z Szymonem Szynkowskim, poparł mnie w wyborach w 2019 roku. (…) Życzę mu, żeby był twardy i współpracował z tymi, którzy mają rację. Ma w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów świetnego ministra Michała Wójcika. Mogą stworzyć świetny zespół, który spowoduje to, że odzyskamy pieniądze. Minister Wójcik zajmuje się też kwestiami unijnymi” – dodawał.
Robert Mazurek pytał swojego gościa również o to, ile wynosi polski eksport produktów rolnych. “Ja powiedziałem w ten sposób – nie będę odpowiadał na żadne testy” – zaznaczał.
Pełnomocnik rządu ds. przetwórstwa i rozwoju rynków rolnych powiedział także, że ma odpowiadać teraz za transformację energetyczną obszarów wiejskich.
W internetowej części rozmowy Robert Mazurek zapytał swojego gościa o stanowisko rolników, którzy skarżą się, że wyznaczony ustawowo limit 3 tys. kWh rocznie dla tańszej energii jest zbyt niski. Janusz Kowalski przyznał, że Solidarna Polska miała inną koncepcję w sprawie obniżenia cen prądu. “Przygotowałem projekt ustawy, który zmienia ten mechanizm, ale został wybrany inny koncept” – powiedział wiceminister rolnictwa.
Jak tłumaczył, jego pomysł zakładał uwzględnienie liczby osób w danym gospodarstwie domowym. “Gospodarstwa rolne w większości są wielopokoleniowe. Gdybyśmy przeliczali na ilość osób, to oczywiście ten limit byłby zdecydowanie większy” – przekonywał Kowalski.
W rozmowie padło też pytanie o przyszłość byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego – czy mógłby zostać ponownie przyjęty do Solidarnej Polski. “Decyzję o tym, kto wraca do Solidarnej Polski, kto jest członkiem, podejmuje Zbigniew Ziobro. Bardzo wielu polityków chciałoby dzisiaj być w Solidarnej Polsce, bo mamy świetnego lidera i mamy w większości spraw rację” – stwierdził wiceszef MRiRW.
Jak dodał, Jacek Kurski jest “znakomitym politykiem”, który “w sposób profesjonalny sprofesjonalizował telewizję publiczną”. “Jest wrogiem, można powiedzieć, dwa, trzy, po prezesie Jarosławie Kaczyńskim i Zbigniewie Ziobro, Platformy Obywatelskiej” – podkreślił Kowalski.
Na koniec Robert Mazurek zapytał obecnego wiceministra rolnictwa o poniedziałkową publikację “Newsweeka”, który twierdzi, że społeczny asystent Kowalskiego, Tomasz Ognisty powoływał się na wpływy w Warszawie i obiecywał swoim znajomym załatwienie dzierżawy gruntów po spółce Top Farms. Sam Kowalski – według tygodnika – jako poseł, interweniował w KOWR w Opolu w sprawie gruntów spółki Top Farms.
Polityk przekonywał, że publikacja “Newsweeka” zawiera nieprawdę. “”Newsweek” sformułował nieprawdziwą tezę, że mój asystent społeczny w lutym 2022 roku przeprowadził jakąś rozmowę, której całego zapisu nie znamy. Jak się okazało, ta rozmowa była przeprowadzona w 2020 roku, kiedy (Tomasz Ognisty – przyp. red.) nie był moim asystentem i z tej rozmowy wynika wyłącznie to, że bronił polskiej ziemi” – powiedział polityk Solidarnej Polski. “Ta sprawa oczywiście trafi do sądu” – dodał.
Zapewnił, że nie ma też dowodu na jego interwencję w opolskim KOWR w sprawie gruntów spółki Top Farms. “Nie ma tego dowodu, ponieważ prowadzę, w trybie pisemnym, kontrolę w KOWR” – tłumaczył Kowalski.
Dopytywany, przyznał, że jest dumny ze swojego asystenta społecznego za to, że “bronił polskiej ziemi”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS