Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Hapoelem Beer Sheva 1:1. „Kolejorz” stracił bramkę już na początku meczu, ale jeszcze w pierwszej połowie doprowadził do wyrównania.
Oba zespoły grały już ze sobą tydzień temu w Poznaniu. Wówczas padł bezbrakowy remis, ale to spotkanie miało wyglądać inaczej. O ile punkt zdobyty w Poznaniu mógł zadowalać Hapoel, to w meczu na swoim stadionie gospodarze liczyli na zwycięstwo. Przed spotkaniem w lepszej sytuacji był „Kolejorz”, który w tabeli miał cztery punkty. Hapeol tylko dwa.
Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie – w niegroźnej sytuacji Joel Pereira spóźnił się z wybiciem piłki i minimalnie zahaczył nogą swojego rywala. Sędzia zdecydował się podyktować rzut karny, który na bramkę zamienił Hemed. Lechici wyrównali tuż przed końcem pierwszej połowy – po dośrodkowaniu w pole karne Hapeolu Dagerstal zgrał piłkę do Szymczaka, a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. Jak się okazało, była to ostatnia bramka w tym meczu, chociaż obie strony miały jeszcze okazje na zmianę rezultatu.
Lech jest drugi w swojej tabeli i ma cały czas dwa punkty przewagi nad Hapoelem. Przed „Kolejorzem” jeszcze dwa spotkania w ramach fazy grupowej – na wyjeździe z Austrią Wiedeń i u siebie z Villarrealem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS