Gracze Overwatch 2 nadal kłócą się o wyłączenie asysty celowania na konsolach podczas gry z pecetowcami.
Źrodło fot. Blizzard Entertainment.
i
Konsolowi fani FIF-y 23 wyłączyli cross-play, by uniknąć cheaterów z PC, którzy nie przejęli się nowym, „skutecznym” zabezpieczeniem EA Sports. Za ich przykładem mogą pójść gracze Overwatch 2 na konsolach, tyle że Ci (nie) chcą grać nie tyle z oszustami, co z pecetowcami w ogóle.
Overwatch, cross-play i aim assist
Kwestia, która wzbudza żywe dyskusje (vide Reddit), pojawiła się jeszcze za czasów pierwszego Overwatcha. Kiedy w połowie 2021 roku gra otrzymała funkcję cross-play, Blizzard podjął kontrowersyjną decyzję: asysta celowania (aim assist) na konsolach nie będzie włączona przy zabawie wspólnie z graczami PC.
Już wtedy wiele osób było przeciwnych takiemu rozwiązaniu, ale dyskusje odżyły na nowo, kiedy okazało się, że w Overwatch 2 również nie ma co liczyć na wspomaganie celowania na konsolowych kontrolerach w meczach z pecetowymi graczami.
Asysta celowania ma zwolenników
O ile w przypadku wspomnianych oszustów w FIF-ie 23 gracze są całkowicie zgodni, o tyle kwestia aim assist (w skrócie AA) w OW2 podzieliła internautów. Krytycy wskazują, że cross-play między PC a konsolami nie obejmuje trybu Rywalizacji.
Tak więc, zdaniem tych osób, wyłączanie AA jest bez sensu, bo nie wpływa na graczy walczących o rangi. Szybka gra to tryb dla osób szukających mniej stresującej, bardziej „wyluzowanej” rozgrywki i aim assist nie zmieniłby tu wiele.
Starcie konsolowców bez (lub nawet z) aim assist z pecetową Trupią Wdową jest, zdaniem fanów, bardzo jednostronne.
Ponadto internauci argumentują, że wspomaganie celowania w Overwatchu 2 nie jest tak skuteczne, jak w tytułach pokroju Apex Legends czy Halo Infinite. W efekcie jedynie wyrównuje szanse między użytkownikami padów i myszek. Ci drudzy mają bowiem przewagę dzięki bardziej precyzyjnemu „gryzoniowi”, co skutecznie psuje przyjemność ze wspólnych sesji ze znajomymi na grającymi na PC i konsolach.
Aim assist rujnuje strzelanki
Właśnie dwa wspomniane tytuły (oraz m.in. Fortnite) są przytaczane przez przeciwników AA w cross-playu. W tych tytułach konsolowy kontroler ma dawać wręcz niesprawiedliwą przewagę. Dowodem mają być rozmaite statystyki.
Kiedy Apex Legends pozwoliło na korzystanie z aim assist na PC, w pecetowych rankingach nagle zaczęli dominować użytkownicy konsolowych kontrolerów (via @JENNIFER79737685 na Twitterze). Z kolei w Fortnite narzekania na AA były tak powszechne, że funkcja została znacząco osłabiona – wręcz za bardzo, przynajmniej zdaniem części graczy.
Gracze niechętni wspomaganiu celowania nie akceptują też argumentu z Szybką grą. Owszem, to nie jest tryb rankingowy, ale nie znaczy to, że nikt nie gra tu na poważnie. Dla wielu osób jest to przede wszystkim mniej stresująca alternatywa dla trybu rankingowego, bez potrzeby martwienia się o utratę rangi, lecz rozgrywana niemal równie poważnie, co Rywalizacja.
Konsolowa izolacja lub migracja na „gryzonie”?
Jak widać, gracze dalecy są od zgody w kwestii funkcji wspomagania celowania, nie mówiąc nawet o sposobach rozwiązania tego „problemu”.
Jedni postulują, by umożliwić konsolowcom podpięcie myszki oraz klawiatury i dobieranie ich z pecetowcami po tych peryferiach. Inni po prostu domagają się włączenia AA w cross-playu z PC, skoro – jak wspomniano – tryb Rywalizacji i tak nie łączy graczy pecetowych i konsolowych.
Na razie jedynym „rozwiązaniem” jest… zablokowanie cross-playu z PC. W ustawieniach znajdziemy opcję, po której włączeniu gra będzie automatycznie usuwać z zespołu osoby grające na komputerach osobistych.
Oczywiście nie zmienia to nic w kwestii wspólnej gry z międzyplatformowymi znajomymi, co dla wielu osób jest głównym powodem do narzekań. Niestety, nic nie zapowiada, by Blizzard wycofał się ze swojej decyzji odnośnie wspomagania celowania w Overwatch 2.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS