A A+ A++

Nie wiadomo jeszcze, jak duże to skażenie. Drogę blokuje policja, na miejscu pracują służby. Jesteśmy w miejscowości Łania, gdzie miał miejsce wyciek z rurociągu Przyjaźń.

O wycieku ropy na rurociągu Przyjaźń poinformowano późnym wieczorem, we wtorek, 11 października. Rurociągiem nie płynie ropa już przetworzona, ale – jak tłumaczą strażacy – półprodukt w stanie surowym, który rurociągiem tłoczy się za pomocą gazu. Stąd smród, który w okolicy czuć jeszcze na drugi dzień. Przypomina trochę zapach jak ze stacji benzynowej.

W dniu wycieku, jak mówią nam mieszkańcy okolicznych domów, śmierdziało dużo bardziej. – Nie dało się wytrzymać – opowiada Barbara Wasilewska, która z partnerem i 92-letnią matką natychmiast uciekła z domu na zewnątrz. – Myślałam, że to w budynku gaz się ulatnia, ale na zewnątrz czuć było jeszcze bardziej. Natychmiast zamknęliśmy mamę w samochodzie, bo tam śmierdziało trochę mniej – mówi Wasilewska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyznaczono punkty dystrybucji jodku potasu
Następny artykułNowa ulica Piwna i nowa organizacja ruchu