Według śledczych znęcanie się nad zwierzętami trwało od września 2021 r. do 19 sierpnia 2022 r.
Zwierzęta nie miały zapewnionej opieki weterynaryjnej i pielęgnacyjnej. Utrzymywali je bez dostępu do odpowiedniej karmy i bez stałego dostępu do wody, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa oraz w warunkach uniemożliwiającym im odpoczynek. Następstwem szeregu zaniedbań ze strony oskarżonych była śmierć co najmniej 46 zwierząt, w tym cieląt – przekazał rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Adam Barczak. Zaznaczył, że opis czynu zarzuconego oskarżonym jest “wyjątkowo drastyczny”.
Zwierzęta były zamknięte w oborze. Stały zanurzone – niektóre po szyje – w brei z własnych odchodów wymieszanych z wodą. Część z nich nie przeżyła. Te, które udało się uratować, były wyczerpane i wygłodzone, czasem także pokaleczone.
Sprawa wyszła na jaw po anonimowym, telefonicznym zgłoszeniu do powiatowego inspektoratu weterynarii w Piszu, który – po potwierdzeniu tej informacji na miejscu – zawiadomił policję. W akcję ratowania zwierząt włączyły się inne służby i osoby, w tym organizacje broniące praw zwierząt.
Sędzia Barczak poinformował również, że rozpoczęcie procesu Ewy P. i Wojciecha P. planowane jest na 21 listopada. Oskarżeni mają odpowiadać z wolnej stopy, bo piski sąd we wtorek uchylił im tymczasowy areszt i zastosował dozór policji, połączony m.in. z zakazem kontaktowania się ze świadkami.
Sąd uznał, że obecnie nie ma obaw, iż oskarżeni mogą w jakikolwiek bezprawny sposób wpływać na dalszy tok postępowania, więc utrzymywanie tymczasowego aresztowania w sytuacji zgromadzenia wszystkich dowodów w sprawie, nie jest już konieczne. Postanowienie nie jest prawomocne i może zostać zaskarżone przez prokuraturę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS