Wicemistrzowie Polski walczyli z silnym rywalem jak równy z równy przez ponad trzy kwarty, ale w czwartej nie potrafili znaleźć odpowiedzi na agresywną defensywę koszykarzy Galatasaray. Kontuzja jednego z liderów – Travisa Leslie, który w ogóle nie poleciał do Stambułu (będzie pauzował z powodu urazy pachwiny miesiąc) mocno zawęziła trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu możliwości rotacji. Brak sił warszawiaków w końcówce spotkania był kolejnym czynnikiem, który zadecydował o wysokiej, jak na przebieg bardzo wyrównanego spotkania, porażce.
Niecelnych 11 prób rzutów za 3 punkty
Legioniści w drugiej kwarcie prowadzili nawet, po rzucie Grzegorza Kulki zza linii 6,75 m, 34:24. W pierwszej połowie znakomicie, oprócz Kulki, spisywa … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS