Szwecja odmówi Rosji dostępu do śledztwa w sprawie wybuchów, do których doszło przy gazociągach Nord Stream I i Nord Stream II – poinformowała na konferencji prasowej premier Magdalena Andersson.
Rosyjskie władze domagają się udziału w śledztwie prowadzonym ws. wybuchów, które uszkodziły gazociągi Nord Stream. Z takim żądaniem premier Michaił Miszustin zwrócił się do swojej szwedzkiej odpowiedniczki Magdaleny Andersson.
Andersson: Wstępne śledztwa w Szwecji są poufne
Szefowa rządu zapowiedziała, że Szwecja odmówi Rosji dostępu do śledztwa. – Wstępne śledztwa w Szwecji są poufne i oczywiście dotyczy to również tego przypadku – powiedziała Andersson, cytowana przez agencję Bloomberg.
ZOBACZ: Nord Stream. Rosja chce uczestniczyć w śledztwie dot. uszkodzenia gazociągów. Żądania wobec Szwecji
Premier poinformowała, że oprócz wstępnego dochodzenia władze szwedzkie współpracują z Danią i Niemcami. – Stało się to w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji, a nie na naszym terytorium, więc nie jest to atak na Szwecję, ale jest poważny, nie tylko biorąc pod uwagę napiętą sytuację w zakresie polityki bezpieczeństwa – wyjaśniła. – Niestety musimy być przygotowani, że może dojść do innych incydentów – dodała.
Rosja oskarża Zachód
Prezydent Rosji Władimir Putin o dokonanie uszkodzeń rurociągów oskarżył wcześniej państwa Zachodu, oceniając podczas przemówienia w Moskwie, że były to przejaw “terroru”. Takiemu scenariuszowi zaprzeczają Stany Zjednoczone i ich sojusznicy.
Do starć obu stron doszło na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku, które zostało zorganizowane na wniosek Rosji właśnie w związku z eksplozjami przy NS1 i 2.
pgo/grz/ Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS