A A+ A++

Elektryczna ciężarówka Tesla Semi została zaprezentowana kilka lat temu, ale jej produkcja dopiero się rozpoczęła. Pierwszym klientem, który otrzyma ciężarówkę jest Pepsi. Pierwszych samochodów może spodziewać się 1 grudnia tego roku.

epsi będzie pierwszym klientem, który otrzyma zamówione elektryczne ciężarówki Tesla Semi. Pojazdy te zaprezentowano w 2017 roku z myślą, że produkcja rozpocznie się rok później, ale tak się nie stało. Wiemy już, że Tesla nie ma w zwyczaju dotrzymywać terminów i jedynie Modelu Y pojawił się w zakładanych ramach czasowych. Na Semi trzeba było czekać aż 4 lata dłużej niż pierwotnie planowano i Tesla straciła pozycję lidera branży elektrycznych samochodów dostawczych.

Tesla Semi wreszcie trafiła do seryjnej produkcji. Pierwszym odbiorcą ma być Pepsi, które zamówiło 100 sztuk elektrycznych pojazdów.

Elona Muska wyprzedziło Volvo, które od 2019 roku produkuje większe elektryczne ciężarówki, a cięższe kategorie, choć pojawiły się znacznie później, też są już w produkcji. W przypadku producentów samochodów Scania i Mercedes-Benz mamy w ofercie kategorie lżejszych i średnich ciężarówek elektrycznych, przy czym te cięższe na dłuższe trasy są wciąż na etapie jazd testowych. Jeśli jednak spojrzeć na to z drugiej strony, Tesla i tak wyprzedzi niektórych producentów, uruchamiając szybciej masową produkcję ciężkich pojazdów. Elon Musk ogłosił rozpoczęcie produkcji na Twitterze, dodając, że pierwsze samochody zostaną dostarczone do wspomnianej Pepsi 1 grudnia tego roku. Ten ostatni miał zamówić 100 samochodów.
 
Jeśli chodzi o dane techniczne, to wiemy, że ciężarówki będą produkowane w dwóch wersjach o zasięgu 300 mil (480 km) i 500 mil (800 km). Przy pełnym załadunku powinny przyspieszać od 0 do 60 mph (96 km/h) w 20 sekund, dzięki 3 niezależnym silnikom. 70% baterii ma być ładowane w 30 minut na kompatybilnych ładowarkach Tesla Supercharger. Jeśli chodzi o zużycie, Tesla mówi o mniej niż 2 kWh na milę. Producent twierdzi, że elektryczna Tesla Semi pozwoli operatorom zaoszczędzić ponad 200 000 dolarów w ciągu 3 lat (koszty oleju napędowego są podobno 2,5 razy wyższe niż energii elektrycznej, jak twierdzi Tesla). Przypomnijmy też, że raport Price Waterhouse Coopers Strategy (PwC) przewiduje, że w 2030 roku elektryczne ciężarówki będą miały o około 30% niższe TCO niż spalinowe.

Zobacz także:





Obserwuj nas w Google News

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEkstraliga rugby. Trzecia porażka mistrza Polski. Master Pharm niepokonany
Następny artykułPiotr Gliński: Możliwe kolejne rozwiązania dotyczące kryzysu energetycznego