24 rodziców skończyło właśnie odnawiać pracownię chemiczną w Szkole Podstawowej nr 5. Zajęło im to dwa tygodnie ciągłej pracy. – To było duże wyzwanie, ale i ogromna satysfakcja – podkreślają.
Część z grupy 24 rodziców, którzy wyremontowali salę dla uczniów klasy piątej. Fot. Archiwum prywatne
Cięższymi remontami zajęli się ojcowie. Wymienili oświetlenie w pomieszczeniu. Robili to głównie popołudniami. W efekcie jest jasno, przyjemnie i teraz – jak mówią – panują idealne warunki do nauki dla ich dzieci.
Nowa sala lekcyjna
Wiele wysiłku włożyli także w odmalowanie klasy. Wybrano odcień szarości, a na ścianach zawisły tematyczne naklejki nawiązujące do sali lekcyjnej, jaką jest pracownia chemiczna. Na bocznej ścianie widnieje napis: “jesteś mądry, jesteś ważny, jesteś silny”.
– To hasło jest jednocześnie mottem działań w naszej szkole – podkreśla Adriana Waśnik, dyrektorka szkoły. To ona wybrała się na początku września na zebranie rady osiedla Siersza i opowiedziała o problemach, z jakimi boryka się szkoła. Przede wszystkim brak konserwatora, który pomógłby naprawić szkolne usterki. Radni – jednocześnie rodzice uczniów tej placówki – nie pozostali obojętni.
– Wraz z kilkoma mamami zainicjowałyśmy pomysł odnowienia klasy naszych dzieci. W akcję zaangażowało się 24 rodziców – relacjonuje Katarzyna Starniowska-Kurek, wiceprzewodnicząca rady rodziców w SP nr 5 w Trzebini i jednocześnie członkini rady osiedla Siersza.
Zgranie
Do szkoły dorośli przychodzili grupami, zwykle po 5 osób. Kto mógł – rano, inni po skończeniu swojej pracy – popołudniami.
– Wymienialiśmy się informacjami, co zostało zrobione przed południem, jakich materiałów zabrakło, by popołudniowa ekipa mogła przynieść potrzebne rzeczy i od razu zabrać się do pracy – podkreśla wiceprzewodnicząca rady rodziców.
Rodzice uruchomili kontakty wśród lokalnych przedsiębiorców. Udało się – 6 firm bezinteresownie wyłożyło gotówkę na odnowę sali. Siódmy sponsor zrobił projekt i wykonał naklejki zdobiące ściany. Resztę potrzebnych materiałów, jak farby, pędzle, wałki malarskie, szpachelki, grunt i inne – rodzice kupili za pieniądze z własnej kieszeni. Całość remontu wyniosła ok. 3,5 tys. zł.
– Chcemy, by sala służyła naszym dzieciom i je cieszyła. Zależało nam na pozbyciu się starej i brzydkiej lamperii. Teraz pomieszczenie jest jasne, przestronne i wygodne – mówi pani Katarzyna.
Dyrekcja z budżetu szkoły dokupiła nową tablicę. Na ścianie wisi też ekran multimedialny. Sala posłuży obecnej klasie piątej, a następnie kolejnym rocznikom i pokoleniom. Już są sygnały, że kolejni rodzice dzieci z innych klas przymierzają się do następnych remontów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS