A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Nie zlekceważyliśmy przeciwnika. Od początku wyszliśmy na mecz z nastawieniem, że chcemy wygrać 3:0. Tak naprawdę nie było żadnego momentu, w którym stracilibyśmy kontrolę nad tym spotkaniem – powiedział po zwycięstwie z BBTS-em środkowy PGE Skry Mateusz Bieniek.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów mają na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. We własnej hali rozprawili się w trzech setach z BBTS-em Bielsko-Biała. – Dobrze weszliśmy w ten mecz. Fajnie nam wszystko funkcjonowało. Potrzebne było nam takie zwycięstwo. Dobrze, że nie straciliśmy zbyt dużo sił, bo liga pędzi – podkreślił libero PGE Skry Kacper Piechocki.


Mimo że gospodarze byli faworytami środowego spotkania, to podeszli do niego w pełni skoncentrowani. – Nie zlekceważyliśmy przeciwnika. Od początku wyszliśmy na mecz z nastawieniem, że chcemy wygrać 3:0. Tak naprawdę nie było żadnego momentu, w którym stracilibyśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Liczymy na więcej – stwierdził środkowy bełchatowskiej ekipy Mateusz Bieniek.

Mimo że nie miał on czasu na odpoczynek po wyczerpującym sezonie reprezentacyjnym, to na razie jest zadowolony z dyspozycji swojej oraz całej drużyny. – Fajnie wyglądają ci, którzy przepracowali w klubie cały okres przygotowawczy. Nasza dyspozycja po kadrze też jest lepsza niż myślałem. Mieliśmy ciężki okres wakacyjny z mnóstwem meczów. Oby nasza forma cały czas była na dobrym poziomie, a nawet rosła – zaznaczył doświadczony zawodnik.

Bełchatowianie nie ukrywają, że minie jeszcze kilka tygodni, zanim zgrają się w nowym składzie. – Jeszcze potrzebujemy trochę czasu, aby pograć razem. Mieliśmy przerwę kadrową, która trwała kilka miesięcy. Nawet jeśli w zespole zmieni się jeden zawodnik, to potrzebny jest czas, aby się zgrać. Mam nadzieję, że z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej. Wiemy, co mamy poprawić i jaką drogą mamy podążać – stwierdził z kolei Karol Kłos.

Jest on zadowolony z wygranej z beniaminkiem, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jeszcze mnóstwo trudnych pojedynków przed PGE Skrą. – Ten mecz mieliśmy pod kontrolą, co bardzo cieszy. Fajnie, że wygraliśmy za trzy punkty, bo to jest najważniejsze. Nasza liga jest mocna. Na każdego rywala trzeba uważać. Będzie bardzo dużo spotkań. Dojdą podróże, zmęczenie, więc trzeba mieć rękę na pulsie – zakończył wicemistrz świata z 2022 roku.

źródło: inf. własna, PGE Skra Bełchatów – informacja prasowa

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrawniki, klomby i drzewa. Mamy dowód, że nad Rawą w centrum Katowic może być pięknie
Następny artykułToruńska kuria ma zapłacić 600 tys. zł ofierze księdza pedofila